Wpis z mikrobloga

Niedawno kupiłem motocykl, ale pech chciał, że od tygodnia u mnie pada. To znaczy leje praktycznie non-stop i to takim deszczem, silnym deszczem, że podzwrotnikowa pora deszczowa, by się takich opadów nie powstydziła.

Przestało w końcu padać i według prognoz miało nie padać więcej w nocy i nawet w miarę już sucho było. Wytarłem motocykl ręcznikiem i jestem właśnie po pierwszej w życiu jeździe! Dwie godziny prawie jeździłem.

Tak się złożyło, że mieszkam w Alpach i nawet z mojego parkingu mam spore wzniesienie i nie mogłem z niego wyjechać, a żeby wypchać tego bydlaka pod górę nie było mowy, bo do Pudzianowskiego mi daleko.

Pół godziny się męczyłem zanim mi się udało opanować sprzęgło i gaz tak, żeby stamtąd wyjechać, ale nikt mi świadkiem, bo dochodziła północ, jaka to była satysfakcja!!!

Męczyłem potem biedaczka na pierwszym biegu, nieśmiało, niczym młodzieniec, który pierwszy raz w życiu poznaje kobietę, próbując wrzucić drugi bieg. No, ale cóż nie przy tak niskiej prędkości.

Przejechałem tak prostą, na szczęście całkiem na płasko i wróciłem i tak kilka razy, aż raz zamiast zawrócić skręciłem w lewo, nie wiedząc co mnie tam czeka, wszak przeprowadziłem się do nowego mieszkania 1,5 tygodnia temu i jeszcze nie znam tak dobrze okolicy.

Dalej już było z górki (dosłownie). Skrzyżowanie na którym musiałem ustąpić pierwszeństwa, długa prosta, dwa razy w lewo i byłem w domu. To znaczy na kolejnym okrążeniu.

Z każdym takim okrążeniem było coraz lepiej, nagle zmiana biegów na wyższe i redukcja zaczęły wychodzić i stawały się coraz bardziej naturalne, a radość była wtedy nie do opisania.

Nie szalałem oczywiście. Jeździłem około 30 km/h. Maksymalnie 40, które i tak odczuwałem jako bardzo szybką jazdę. To będzie udane lato.

#motocykle #honda
  • 20
  • Odpowiedz
  • 0
@PMV_Norway: @Pantokrator: @syrena_elektro: dowartościowany każdy? ()

Ale z was muszą być kierowcy rajdowcy. Jesteście gorsi, niż ludzie spod tagu #programowanie w którym jak ktoś się pochwali, że napisał pierwszy w życie program "Hello World", to odpisują "BORZE MAM NADZIEJE, ZE TO ZARZÓDKA. BOISZ SIĘ NAPISAĆ ALGORYTM UCZENIA MASZYNOWEGO DLA GOOGLE?! O CO CHODZI? PROPONUJE DOSZKALANIE."

Kisnę z was srogo :D Umknęło wam,
  • Odpowiedz
@Swiatek7 po pierwsze nie napisałem nic złośliwie. Po drugie tym bardziej że to pierwsza jazda powinieneś mieć kogoś ogarnietego obok. Wierz mi ze o glebę wcale nie trudno. Daleko jestem od wysmiewania kogokolwiek. Nigdzie nie piętnuje też 125tek. Rozgladnij się za kursem, niech nauczą cie dobrych nawyków, bo czytam i nie wierzę. Nie wiem czy jesteś odważny czy głupi. Swoją drogą nie wiem co złego jest w poradzeniu takiemu wannabee by podszedł
  • Odpowiedz
@Swiatek7: nie. Zanim zacząłem jeździć sam, najpierw opanowałem podstawy. Więc tak, moja pierwsza samotna jazda w życiu jednak wyglądała lepiej. Ty zaś nnie umiejąc totalnie nic najpierw kompromitujesz się na parkingu, a potem wyjeżdżasz na ulicę narażając siebie i innych. To jest nie tylko głupie, ale i nieodpowiedzialne.
  • Odpowiedz
@PMV_Norway:

Po drugie tym bardziej że to pierwsza jazda powinieneś mieć kogoś ogarnietego obok.


I co by taka osoba mi dała? Wytłumaczyła jak działa sprzęgło i gaz w motocyklu oraz złapałaby mnie, gdybym był o krok od gleby? Zasady jazdy motocyklem to nie jest żadne rocket science, kwestia praktyki. Tak samo jak z samochodem.

Rozgladnij się za kursem, niech nauczą cie dobrych nawyków,


Czytanie ze zrozumieniem jest widoczne trudniejsze, niż jazda
  • Odpowiedz
Więc tak, moja pierwsza samotna jazda w życiu jednak wyglądała lepiej.


@Pantokrator: czyli miałem rację w pierwszym zdaniu mojego komentarza. Przyszedłeś tutaj się dowartościować. Wow, twoja pierwsza jazda to musiało być coś, szkoda, że tego nie widziałem. Każdy to powinien zobaczyć jaki jesteś zajebisty! W innych dziedzinach życia też takie sukcesy odnosisz? Może jakieś AMA? Ile zarabiasz?

Ty zaś nnie umiejąc totalnie nic


Żałosny człowiek z ciebie. Tak debilnego tekstu, to
  • Odpowiedz
@Swiatek7: ty jesteś #!$%@? normalny? Nie dowartościowuje mnie, że są na świecie debile, bo to wiedziałem już wcześniej. Zrobiłeś coś głupiego,, a teraz tylko potwierdzasz moje przypuszczenia co do ogólnej kondycji twojego rozumu.

Nie ruszałeś dzieciaku ze wzniesienia, tylko musiałeś podjechać pod górkę ruszając z płaskiego. To banał totalny, tobie zajęło to 30 minut. Reszty nawet nie chce mi się komentować.

A inny sposób? Wykupić chociaż 6 godzin jazd. Ale nie,
  • Odpowiedz
@Pantokrator: co niby takiego głupiego zrobiłem? Zachowawcza jazda przy praktycznie zerowym natężeniu ruchu i zachowanie wszelkich środków ostrożności to jest głupota? Mam L na rejestracji, inni uczestnicy ruchu wiedzą, żeby zachować szczególną ostrożność. Jeżeli chcę się nauczyć jeździć, to muszę po prostu jeździć, nie ma innej drogi, a ty zgrywasz takiego wielce utalentowanego motocyklistę, jaka to twoja pierwsza jazda nie była lepsza i wspaniała, co jednoznacznie świadczy o tym, że próbujesz
  • Odpowiedz
@Pantokrator:

A inny sposób? Wykupić chociaż 6 godzin jazd.

Pisałem już o tym wcześniej. Teoria obsługi motocykla jest banalna, nikt za kogoś się tego nie nauczy w praktyce.

tylko musiałeś podjechać pod górkę ruszając z płaskiego.

No tak, bo ty tam byłeś i dokładnie wiesz jak ten parking wygląda. Nie było tam płaskiego by się rozpędzić i spokojnie wyjechać. Byłaś w kiedyś górach?

walić na miasto.

Znowu sobie dopowiadasz. Nie waliłem
  • Odpowiedz
@Swiatek7: Nie sztuka jest jechac, sztuka jest jezdzic.
Widze, ze nie bardzo dociera do ciebie o co mi chodzi, wiec pozwol mirku ze ci to ladnie objasnie.
Wielu moich znajomych, ja zreszta sam rowniez wychodzilem z zalozenia, ze przeciez jade, skrecam, hamuje itd.
Na kursie okazuje sie ze tak naprawde nawet zle siedzialem w siodle, mialem zla pozycje, co skutkowalo zmeczeniem na wiekszych odleglosciach. Nauczylem sie tez ze sety nie sa
  • Odpowiedz
@PMV_Norway: Świetne rady, ale wciąż zdajesz się nie rozumieć, że niedługo będę miał obowiązkowy kurs na który powinno się przyjechać swoim motocyklem z jakimś już tam doświadczeniem, więc już teraz legalnie mogę jeździć.
Na litość boską, nie wyjechałem na miasto w godzinach szczytu, ani na autostradę w trasę 200km :D
Chciałem się oswoić z motocyklem, jechałem w miarę moich możliwości z dużym szacunkiem do maszyny.

Jasne, pojechać, skręcić, hamować jest łatwo
  • Odpowiedz
@Swiatek7: hehe no wierz mi ze za stary jestem by nie rozumiec slowa pisanego.
Jak napisales wczesniej ze kurs jest po to by zdac egzamin, a nie po to by nauczyc sie jezdzic.
Zle nie zycze, zycze tylko bys sie nie jerzyl jak gowniak i zastanowil sie.
Kazdy jakos zaczynal, ale jak mowia lepiej uczyc sie na bledach innych niz na wlasnych. Jesli lubisz na wlasnych to tylko twoja sprawa.
  • Odpowiedz
@PMV_Norway: żeby zdać egzamin, a żeby zdać egzamin trzeba mieć wyszkoloną technikę. To znaczyło, że w Szwajcarii ten kurs nie jest od tego, żeby pokazać tutaj jest sprzęgło, tutaj gaz, a tutaj hamulec. Biegi się zmienia tak i tak. Wychodzą z założenia, że tego przecież każdy jest w stanie się sam nauczyć. Podstawy podstaw i to jest co robiłem wczoraj. Bez żadnego szaleństwa.
  • Odpowiedz
Przykro mi to stwierdzić, jesteście najgorszym sortem człowieka. Ciekawe kiedy ktoś z was uczył się czegoś nowego i jakbyście sami zareagowali na takie "złote rady".


@Swiatek7: albo jesteś #!$%@?ęty albo zakompleksiony jeśli na żarty i rady tak reagujesz. Nie wróżę ci kariery pod tym tagiem.
  • Odpowiedz
  • 0
albo jesteś #!$%@?ęty albo zakompleksiony jeśli na żarty i rady tak reagujesz. Nie wróżę ci kariery pod tym tagiem.


@syrena_elektro: albo jesteś #!$%@?ęty albo zakompleksiony jeśli na żarty i rady tak reagujesz. Nie wróżę ci kariery pod tym tagiem.
  • Odpowiedz