Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
tl;dr: Jak pozbyć się syna?

5 lat z kontem na wykopie, może coś poradzicie?

Tytuł celowo kontrowersyjny dałam, ale poniżej wytłumaczenie. Otóż wbrew opiniom obiegowym licznej mentalnej gimbazy: łobuz nie kocha mocniej. Wyszłam za człowieka który mocno się zmienił w bardzo krótkim czasie. Po 2 latach małżeństwa wyszło szydło z worka: rzucił pracę, żerował na mnie, bił mnie. I pewnie bym skończyła żywotem karyny, na szczęście Bóg postawił na mojej drodze kogoś kto przekonał mnie, że nie muszę być ofiarą. Że moje życie moze być lepsze, a toksyczny związek to żaden krzyż pański, tylko oddalanie się od bożej miłości.
Wyprowadziłam się do wynajętego mieszkania od "męża" wzięłam ze sobą synka, odseparowałam się.
Sąd diecezjalny stwierdził nieważność sakramentalnego małżeństwa.
Potem poznałam swoją aktualną drugą połówkę.
Proces rozwodowy.
W czym jest problem? Ex napuszcza syna i manipuluje nim #logikaniebieskichpaskow . Dzieciak wręcz kipi wszystkimi wadami swojego ojca, ignoruje mnie jako matkę i w nieuzasadniony sposób ale jest wrogi wobec mojego męża a swojego ojczyma.
Chcę odwrócić sytuację. Chcę by sądownie przyznano opiekę jemu, ja jestem w stanie płacić alimenty, chcę zachować możliwość widzeń, odwiedzin. Niestety: syn przestał być synem któremu chciałam oszczędzić deprawacji, a zaczął sączyć tą deprawację w obecny mój związek.
Jak się za to zabrać?

Zaburzyłam chrolonogię zdarzeń dla anonimowości.

#zwiazki #rozwod #dzieci #rodzice #truestory

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 16
@AnonimoweMirkoWyznania: > Dzieciak wręcz kipi wszystkimi wadami swojego ojca

Czyli co? Nie chodzi do pracy i musisz robić mu zakupy? Faktycznie, nich sobie znajdzie prace...

Chcę odwrócić sytuację


"Jak Kali ukraść komuś krowa to być dobrze, a jeśli Kalemu ktoś ukraść krowa to być źle". Czym w tym momencie różnisz się od byłego niebieskiego?

syn przestał być synem któremu chciałam oszczędzić deprawacji


Bo nie powtarza wciąż "cudownie, że zakończyłaś małżeństwo mamusiu"?
@AnonimoweMirkoWyznania: kurcze no sprawa słabo wygląda... :/ ale ja tam Tobie wierzę bo nie takie historie słyszałem. Wydaje mi się, że sąd może rozwiązać taką sprawę i zakładając taką możesz sądu wcale nie zaskoczyć (bo pewnie nie takie rzeczy rodzinny widział). Czyli co teraz zrobisz? Zostaje chyba wizyta o dobrego adwokata?
@AnonimoweMirkoWyznania: Chodziło o to, że bicie przez męża czy inne tam takie ni cholery nie stanowią podstawy do uznania małżeństwa za nieważne (bo nie: unieważnienia, w KRK uznaje się małżeństwo za nieważne, jeżeli udowodni się, że nie mogło być waznie zawarte lub że było zawarte nieważnie, tak w wieeelkim skrócie) więc coś mi się widzi, że to bait.

Sam proces przed sądem diecezjalnym trwa bardzo, ale to bardzo długo.
OP: @agaja:
"małżeństwo" i jego trudność we wspólnym życiu zaczęło się sypać po ślubie.
Po 2 latach wyszło szydło z worka: dowiedziałam się o relacji z osobą trzecią, "sakrament" przyjmował z zatajeniem wobec mnie prawdy o sobie.
Oszczędź komentarzy typu: widziały gały co brały. Nie wiedziały.

To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling
Anon: Rozumiem, że sam fakt istnienia syna nie jest przeszkodą, lecz jego paskudne zachowanie, tak? Ile on ma tak w ogóle lat(np. przedział, albo pi razy oko). No bo w sumie od tego dużo zależy.
Czym przejawia się ta deprawacja? Wynika ona z buntowania przez tatusia?

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Zkropkao_Na
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli były podstawy do unieważnienia małżeństwa KK, to zakładam, że sprawę rozwodową wygrasz w cuglach. Jednak to, że chcesz opieką „obarczyć” ojca jest dość absurdalne – zyskujesz możliwość „przejęcia” syna i ograniczenia jego kontaktów z patologicznym ojcem. To, że ma jego cechy to nie znaczy, że pod wpływem dobrego wychowania nie wyrośnie z niego przyzwoity gość. Poza tym, śmiem wątpić w przyznanie opieki nad dzieckiem małżonkowi bijącemu, a nie bitemu.