Wpis z mikrobloga

@notrzeba To też nieprawda że wojny = rozwój. W XIX wieku panował aksjomat że wojna wielkich mocarstw to upadek nauki, sztuki, duchowości i technologii.
Nie muszę chyba mówić który wiek dał nam największą ilość rewolucyjnych wynalazków.
@KCPR: dlatego, że w ludzkim mózgu jest obwód odpowiedzialny za politykę, myślenie grupowe, itp. Służył do tego, żebyś nie mówił, że smaiec alfa jest głupi, i stado bizonów jest na południe a nie na północ, jak samiec alfa zabił poprzednich 3, co się z nim nie zgadzali. Całkiem przydatny hardware.

Tylko trochę przeszkadza w racjonalnym myśleniu, jak ludzie się zaczną identyfikować z jakąś grupą, a już szczególnie, jak czują się zagrożeni
@majlo1985: @CanisLupusLupus: @ImInLoveWithTheCoco: Chwileczkę nie siedzę na wykopie cały czas.
Ot chociażby walki muzułmanów o Jerozolimę. Dla muzułmanów Jerozolima była ważnym miejscem z powodu przebywania tam proroka Mahometa. Bitwa o Stalingrad jest asymetryczna tj. ilość śmierci po dwóch stronach (III Rzeszy i ZSRR) nie pasuje do wpływu jaki Stalingrad wywierał na Kaukaz, ba! Przy niemieckim blitzkriegu możnaby Stalingrad pominąć i była to czysta walka Imion (tj. Hitler chciał zdobyć