Wpis z mikrobloga

@bh933901: bardzo dziwna teoria. Mam dokładnie odwrotne spostrzeżenia. Zazwyczaj ludzie w depresji, przygnębieni, niespełnieni, smutni lubią nurzać się w smutnych historiach, psychologii, zjawiskach paranormalnych i smutnej sztuce. Próbują sobie wytłumaczyć, dlaczego świat jest taki zły. Ludzie zdrowi psychicznie nie szukają takich "rozrywek", bo są juz szczęśliwi. Denerwuje mnie, kiedy ludzie niezrównoważeni próbują podnieść swoją wartość, poprzez obniżanie wartości otoczenia-na przykład krytykę innych, wmawianie, ze jak coś jest smutne, dramatyczne, to jest
Ludzie zdrowi psychicznie nie szukają takich "rozrywek", bo są juz szczęśliwi.


@eoeoeo: Kompletnie nie rozumiesz funkcji sztuki. Sztuka i potrzeba jej konsumpcji nie powstała od tak sobie - bez większego celu. Sztuka powstała jako środek do rozwoju człowieka, a działa w taki sposób, że przedstawia ona pewne sytuacje i problemy oraz pozwala na ich kontemplację i proponuje ich rozwiązania. Dzięki temu człowiek niejako przygotowuje się na problemy, których w normalnym życiu
@bh933901: Bardzo dużo tez, bardzo mało uzasadnienia. Każdą tezę udawadniasz kolejną, bardziej wydumaną, co raczej nie ma wiele sensu.

Dodajmy, że wyszedłeś od dość absurdalnego twierdzenia jakoby "im człowiek smutniejszy, tym mniejszą ma chęć, aby sięgać po sztukę o negatywnym przekazie". Absurdalnego, bo kompletnie nie pokrywa się z moimi obserwacjami (i doświadczeniami). Polecam wejść na dowolny serwis gdzie znajdziesz, jak ich nazywasz, "przegrywów życiowych" i zobaczyć jaką sztuką się tacy ludzie
Bardzo dużo tez, bardzo mało uzasadnienia. Każdą tezę udawadniasz kolejną, bardziej wydumaną, co raczej nie ma wiele sensu.


@xeeeeeeenu: Gdybym chciał prowadzić wywód od początku, to wyszłoby kilka stron tekstu. Z doświadczenia wiem, że temat i tak jest za trudny dla przypadkowej osoby i pisanie tego wszystkiego jest zwykle stratą czasu.

Dodajmy, że wyszedłeś od dość absurdalnego twierdzenia jakoby "im człowiek smutniejszy, tym mniejszą ma chęć, aby sięgać po sztukę o
Gdybym chciał prowadzić wywód od początku, to wyszłoby kilka stron tekstu. Z doświadczenia wiem, że temat i tak jest za trudny dla przypadkowej osoby i pisanie tego wszystkiego jest zwykle stratą czasu.


xD Polecam http://reddit.com/r/iamverysmart

Specjalnie rozgraniczyłem sztukę "mroczną" na dwa nurty - skupiające się na samych źródłach mroku oraz skupiających się na reakcji człowieka na mrok. Sztuka skupiająca się na bohaterze przeżywającym cierpienia jest faktycznie przeznaczona dla smutasów, natomiast sztuka kontemplująca