Wpis z mikrobloga

Wchodzę do klubu Blue Note w Poznaniu, koncert na żywo, kulturka, zero dresu czy sebixu . Podczas koncertu zauważam faceta wyglądającego jak kloszard - syf nie ciuchy, chyba nawalony, ale przepięknie czuje bluesa i rusza się przepięknie przy barze...myślę sobie...co mi leży, postawię bezdomnemu kolejkę danielsa ; idę do barmana, płacę i każę nalać i wskazuję jegomościa...zadowolony z gestu ( nie pod publiczkę ) idę go gościa i mówię - -> na barze stroi dla ciebie kolejka !..a on....ze jest trzeźwy, że nie pije i zaraz spada........kuerwa....to była dla mnie bolesna nauczka oceny człowieka po ubiorze i zachowaniu ...