Wpis z mikrobloga

Kolejny korwinizm do wyjaśnienia:
MIT: USA zbudowały największą gospodarkę na wolnym rynku.

Gdy USA goniły Wielką brytanię w 19wieku, w aspekcie handlu zagranicznegp były najmniej wolnorynkowym krajem z krajów rozwiniętych.
Fakty:

Jak wielki był poziom ochrony własnego rynku, pokazuje wysokość ceł na wyroby przemysłowe (Average Level of Duties on Manufactured goods) w 1875 roku

(1) USA | 40–50%
(2) Portugalia | 20–25%
(3) Hiszpania 15–20%
(4) Rosja | 15–20%
(5) Austro-Węgry | 15–20%
(6) Dania 15–20%
(7) Francja | 12–15%
(8) Belgia | 9–10%
(9) Włochy | 8–10%
(10) Niemcy | 4–6%
(11) Szwajcaria | 4–6%
(12) Szwecja | 3–4%
(13) Holandia | 3–5%
(14) Wielka Brytania | 0%.

Amerykanie nie są głupi, doskonale wiedzą że wolny rynek to dyktatura mających nad niemającymi, większych nad mniejszymi, posiadaczy nad gołodupcami. Dopóki nie mieli największych przedsiębiorstw chronili je, aż do momentu gdy byli najwięksi i mogli rozdawać karty w wolnorynkowej grze. Zaczeli głosić globalny wolny rynek gdy byli już największą gospodarką, potężnymi firmami, zakumulowanym kapitałem. Wówczas to oni chcieli by wszyscy się otworzyli.

Korwinizm to taka ekonomia z liceum, gdzie utożsamiany jest wolny rynek z rynkiem konkurencji doskonałej. Niestety, to co się sprawdza doskonale na bazarze, przy sprzedazy wazyw, z niskim kapitalem wejsciowym, malymi barierami wejscia i wyjscia z rynku, w segmentach rynków oligopolowych i monopolistycznych już działą zupełnie inaczej, a efekt jest dobrze znany z historii, wolny rynek prowadzi do kapitalizmu monopolistycznego w większości branży kapitałochłonnych i powoduje konkuręcje skrajnie nieuczciwą a w konsekwencji jej zanik.

#polityka #neuropa #ekonomiazadyche
  • 18
@Udowodnij_albo_zamilcz: to też nie jest takie proste - w USA najbardziej produktywność rosła w usługach, a nie przemyśle. Tutaj niezły paper badający sprawę: http://www.nber.org/papers/w8739. Zresztą nawet w przedstawionych przez Ciebie danych są przykłady obalające tezę o tym, że protekcjonizm wspiera rozwój - w II poł. XIX w. Szwecja rozwijała się znacznie szybciej np. od Hiszpanii czy Austro-Węgier, które stosowały wyższe cła.
@Cheater: oczywiście, że nie tylko cła - i własnie do tego zmierzam. Powiem więcej, może byc też tak, że kraj się rozwija pomimo ceł, a nie dzięki nim. W wypadku USA raczej zadziałały zmienne instytucjonalne oraz napływ siły roboczej.
@Udowodnij_albo_zamilcz: No dobra, nie mieli w 100% wolnego rynku, Korwin naciąga rzeczywistość. Ale gdzie w tym wszystkim dowód, że USA rozwijało się właśnie dzięki wysokim cłom? Współwystępowanie dwóch zjawisk jeszcze nie oznacza, że jedno wynika z drugiego.
@Cheater: a można prosić o jakiś paper (najlepiej z wykorzystaniem metod ilościowych - jakaś regresja)? Bo poruszamy się w sferze korelacji i cherry-pickingu. Korea Płd. stosowała protekcjonizm i wyszło, państwa Ameryki Łacińskiej stosowały i nie wyszło. Proszę o pokazanie dobrego modelu ;)
@Drogomir:
Chodzi o logikę która stosował rząd USA. Amerykańskie firmy które jeszcze nie osiągały optimum w korzyściach skali, czyli nie mogły być tak konkurencyjne jak największe światowe koncerny, były chronione i nie bankrutowały.
Efekt jest prosty, inwestycje były by stracone gdyby padły, miliony dolarów zainwestowane nie zostały zmarnowane, a firmy się bogacily dzięki ochronie i były coraz większe. Spokojnie czekano aż osiągną optymalne korzyści skali, wówczas to one wygrywały konkurencję i
@Cheater: jeśli chodzi o państwa Ameryki Łacińskiej wchodzące w protekcjonizm to jest dość znane case study Brazylii, która próbowała sobie zbudować "pod osłoną" przemysł komputerowy, który mógłby konkurować z USA i Azjatami. Kompletnie im to nie wypaliło.

Changa czytałem, ale on podaje przykłady historyczne, a nie modele i regresje - czyli wciąż nie odpowiada na pytanie, czy to protekcjonizm stał się czynnikiem wzrostu, czy były tam inne czynniki, które pompowały wzrost
Amerykanie nie są głupi, doskonale wiedzą że wolny rynek to dyktatura mających nad niemającymi, większych nad mniejszymi, posiadaczy nad gołodupcami. Dopóki nie mieli największych przedsiębiorstw chronili je, aż do momentu gdy byli najwięksi i mogli rozdawać karty w wolnorynkowej grze. Zaczeli głosić globalny wolny rynek gdy byli już największą gospodarką, potężnymi firmami, zakumulowanym kapitałem. Wówczas to oni chcieli by wszyscy się otworzyli.


@Udowodnij_albo_zamilcz: przeciez tak robil cały bogaty świat zachodni. Protekcjonalizm
@plumkajacy_kalafior: tak, dlatego u nas teraz płacz że przemysłu nie ma... no nie na bo był jeszcze za słaby na starcie z światowymi gigantami na wolnym rynku.
I teraz Ci stoczniowcy, hutmeni, fabrykanci mogą za to kupować tanie produkty w Chinach! tylko że nie mając pracy nic nie kupią, no chyba że za zasiłek :/ a zainwestowane kiedys pieniądze szlak trafił
@Udowodnij_albo_zamilcz: Nie tak do końca było z tymi cłami w USA, że miały chronić lokalny rynek. W XIX wieku rząd federalny miał tylko kilka źródeł dochodu. Sprzedaż ziemi na zachodzie, cła w handlu zagranicznym i kilka podatków konsumpcyjnych. Wysokie cła w 1875 były spowodowane kosztami odbudowy kraju po wojnie secesyjnej w której stracili 600 000 żołnierzy i zrównano z ziemię blisko połowę kraju. Kiedy odbudowa zbliżała się do końca stawki cła