Wpis z mikrobloga

Witam...większość z was zachwala no fap chellenge ale nikt nie pisze o pozytywnych stronach walenia....a takie też znajduje.....organizm jest tak skonstruowany jak jest...i potrzeby się pojawiają....zwłaszcza w młodym okresie większe...sam waliłem kilka razy dziennie kiedyś bo było takie ciśnienie..;(....ktos kto wali czuje się przegrany?? dla mnie przegrani to są Ci co przez wpadki z tępymi laskami muszą z nimi siedzieć do końca życia....co tak często się zdarza w naszym katolickim kraju...jak by kolesie spuścili sobie z kija to by żadna panna w #!$%@? ich nie zrobiła....a przebiegłe dziewczynki już takie są...i są w tym zajebiście dobre..;) Związki z miłości oparte na ogólnym poszanowaniu..OK ale na siłe bo laska dupy dała napalonemu kolesiowi....to porażka. Seksapil to broń kobieca ....nawet jest taka piosenka.... a przez walenie masz dystans do kobiet, spokój ducha...;) A poza tym regularne spuszczanie się ma dobry wpływ na prostate...nie tam walenie kilka razy dziennie raz na jakiś czas wystarczy.... powiedzmy raz w tygodniu. Nawet urolodzy o tym mówią ....no i człowiek jest mniej nerwowy, wyspany ..... ktoś czuje się przegrany?? może ma niskie poczucie własnej wartości..?? a to sie już leczy ..;) #nofapchallenge
  • 7
  • Odpowiedz
@Godziu73: mówię jak jest...albo dlaczego tyle małżeństw się rozpada?? pełno alimenciarzy, albo samotnych matek??, po prostu ludzie szybciej dojrzewają płciowo niż psychicznie..takie łebki zamiast zwalić sobie gruchę albo strzelić palcówę i wrócić do nauki....#!$%@?ą się i jest co jest...a laska tylko zagra samczyk zatańczy...takie życie. Ktoś pisze że jak się wali gruchę to jest się później #!$%@? bo witamin brakuje, dopaminy?? czy coś tam...no nie wydaje mi się bo ludzie
  • Odpowiedz