Wpis z mikrobloga

Ale dzisiaj mi się fartło:


Jak okazało się że mam siedzieć w jakimś wątpliwej jakości hotelu przez weekend z przyczyn niezależnych, postanowiłem pojechać do chaty. Uderzyłem na pociąg ale do odjazdu 3,5h wiec postanowiłem zaryzykować i łapać stopa, a że od czasów liceum nie podróżowałem w ten sposób (czyli już trochę, hehe) to stwierdziłem że musi się udać, (no i ładnie słoneczko świeci oraz wjechało jedno piwko) po 15 min od sprokurowania kartonika z napisem siedziałem w aucie i śmigałem autostradą w kierunku domu. Z tego miejsca chce pozdrowić pana kierowce z pod Żnina co wracał z roboty od Niemca i choć nie wierzę w karmę to myślę że te dobre uczynki jakoś tam wracają do ludzi, także życzę szerokości i miłego urlopu jeśli Pan to czyta, ZDRÓWKO!

#coolstory
  • 2