Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak to zrobić, jak zdecydować się na tę pierwszą wizytę u lekarza?

Odwlekam to ciągle, od 2 miesięcy zdaję sobie sprawę, że leczenie to jedyne co może mi pomóc. Jest lepiej niż było wcześniej, ale wiem, że sama sobie z tym nie poradzę.
Nie wiem co mi jest, wiem, że zawaliłam studia, skrzywdziłam jedynego faceta który się dla mnie kiedykolwiek liczył najgorzej jak tylko mogłam, teraz jak on mi dał szansę ja dalej mam jakieś ataki, nie różowopaskowe humorki tylko wiem że mi po prostu #!$%@?. Po kilku godzinach sobie to uświadamiam, wyję, nabijam sobie kolejnego guza waląc głową w róg szafy.
Nie wychodzę z domu, siedzę, gram, wydaję więcej pieniędzy na alkohol niż na jedzenie. Inaczej było jakoś w marcu, gdy tylko w 2 tygodnie wydałam 500zł na fastfoody zamawiane do domu. Do tej pory będąc osobą bardzo dbającą o linię, bo bardzo dużo schudłam i długo trzymałam wagę, w marcu/kwietniu przytyłam 15kg. To jeszcze pogorszyło wszystko.
Wiem, że potrzebuję pomocy. Nie wiem co mam robić, nie wiem do kogo się zwrócić. Nie wiem jak odważyć się na wizytę u lekarza, nie wiem czy w ogóle jest sens, czy po prostu lepiej z tym wszystkim skończyć dla dobra wszystkich wokół.
Nie wiem jak otagować, #depresja #psychiatria
Błagam pomóżcie mi. Nie wiem jak, sama nie wiem czego potrzebuję, czemu tu piszę i zawracam głowy obcym ludziom, bredzę jak potłuczona, to jedyne co potrafię. Mieszkam w wielkopolskim.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: Tu nie ma się co zastanawiać czy odważyć się iść do lekarza czy nie - profesjonalista z pewnością nie z takimi przypadkami miał do czynienia, Twoje obawy są niepotrzebne. Możesz być w 100% pewna, że wizyta u dobrego specjalisty (polecam przejrzeć opinie o okolicznych) Ci nie zaszkodzi :)
@AnonimoweMirkoWyznania: nawet nie wiesz jak dobrze Cie rozumiem. Tak naprawde musisz sie sama zebrac w sobie, kopnac w dupe i sie ruszyc. Wiem, mowi sie bardzo latwo bo masz swoje znajome zlo i jest strach przed nowym, cos Cie wewnetrznie blokuje przed dzialaniem. To #!$%@? uczucie i niestety zmartwie Cie...bedzie gorzej jesli sie za siebie nie wezmiesz. Zapisz sie do psychologa, zmus sie, schudlas wiec gdzies tam w sobie masz upor,
A1: @AnonimoweMirkoWyznania: wiesz co jak czujesz juz potrzebę pójścia do lekarza to pójdź, po prostu poczytaj który w okolicy spoko i idz. Jeżeli nie bedzie ci odpowiadał/a to zrezygnuj/ zmień. Poza tym inna sprawdzona terapia to przyjaciele, rozmawiaj, otwórz sie, to tez pomaga, bardziej niż mogłoby sie wydawać. No i zmierz sie sama ze swoimi problemami, nie wszystko odrazu, krok po kroku, ale z wszystkiego można wyjsć. Nie rób sobie
OP: Przeczytałam to jeszcze raz i zdałam sobie sprawę że sama nie wiem o co chodzi...
Nie chciałam się rozpisywać, podawać zbyt wielu szczegółów, ale żeby to miało sens to muszę.
Wydaje mi się że od 2013/2014 roku choruję na depresję, od pół roku jest już tragicznie. Nie mam taty, 'wychowywał' mnie ojczym od którego ani ja ani mama nigdy nie miałyśmy wsparcia, także ze wszystkim byłam praktycznie sama, oprócz tego