Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Byłem wczoraj w odwiedzinach u dziadków i spotkałem kumpla z dzieciństwa, którego nie widziałem już kilka lat. 2 lata ode mnie młodszy a wracał właśnie z przejażdżki rowerowej z żoną (9/10) i kilkuletnim dzieckiem. Złapały mnie straszne #feels bo ja wieczny #tfwnogf i już do wieczora nie chciały puścić. Jak wróciłem do siebie to pomyślałem, że może humor poprawi mi wizyta w kinie. Bilet kupiony, wchodzę do sali i widzę coś, co jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło. Poza mną na sali było tak ze 20 osób, ale same pary. Losie, ty dziwko! Aż wstałem i zacząłem się rozglądać a potem zacząłem się zastanawiać czy dzisiaj jakiś walentynek II nie ma, wszedłem na google i zacząłem sprawdzać. Feelsy złapały mnie jeszcze większe, czułem się tam jak jakiś odrzutek patrząc na tych wszystkich szczęśliwych, rozmawiających ze sobą i całujących się ludzi. Reklamy trwały z 30 minut a ja siedziałem praktycznie na samym końcu więc miałem czas żeby przyjrzeć się tym osobom i jedni faktycznie zadbani, dobrze wyglądający, ale niektórzy kompletnie niczym się nie wyróżniali. Jeden chyba o dwie głowy ode mnie niższy, drugi taki typowy misiek z nadwagą a trzeci taki studenciak w koszuli, suchoklates, który nogi miał mniej umięśnione niż ja ręce a byli z loszkami 7, 8 a ten ostatni nawet i według mnie 9\10. Myślę sobie, że może są super pewni siebie i zaradni i tym właśnie te niewiasty urzekli i co? Zaczął się seans a film zamiast z napisami zaczął lecieć z dubbingiem. Wszyscy na sali zażenowani i skonsternowani, ale siedzą i oglądają. W końcu po 10 minutach nie wytrzymałem i poszedłem do obsługi kina. Jak wróciłem na salę to mi jeszcze dziękowali. Po seansie wszyscy udają się w stronę parkingu (bo z loszkami to przecież tak trzeba a nie jak plebs jeździć komunikacją ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i okazuje się, że drzwi wejściowe zostały zamknięte. Był to seans nocny więc ktoś z pracowników się pospieszył i zamknął a powinno być otwarte do końca ostatniego. Wszyscy stoją, nie wiedzą co robić i w końcu ktoś wypalił, że pójdą na pieszo i wejdą na parking od dołu (a było to 3 czy 4 piętro dość dużego centrum handlowego więc podejrzewam, że taka podróż zajęła im z 15 minut). Ja po prostu wróciłem się do obsługi i mi otworzono, kto się nie pospieszył to jeszcze skorzystał. W sumie nie wiem po co to wszystko opisuje, ale ostatnio odczuwam straszną pustkę i depresję. Nic nie sprawia mi przyjemności przez to, ze przez całe życie sam a czas leci (już po 30-tce). Żyję jak jakiś robot. Zacznij biegać, idź na siłownie, rozwijaj się, zajmij się hobby - to wszystko mam już za sobą i nic nie zmieniło w moim życiu. Jedni zawsze marzyli o bogactwie, inni o karierze a ja pamiętam, że od dziecka zawsze chciałem po prostu mieć jakąś fajną dziewczynę a potem dziecko, jednak z moją nieśmiałością w stosunku do kobiet to raczej coś co nigdy mnie nie spotka ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#tfwnogf #depresja #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #AnonimoweMirkoWyznania 
Byłem wczoraj w odwiedzinach u dzia...
źródło: comment_9jOtFg8zzAbpgqjJkC8qRSqqelDyB6y4.jpg
  • 37
@AnonimoweMirkoWyznania: skoro tak kobiety fajnie się ocenia w skali 1-10 to powiedz na ile Ty sam siebie oceniasz.

Dla mnie mały sens ma patrzenie na ludzi, których się nie zna i zazdroszczenie im bo wiele jest takich co na pokaz się w kinie tulą a w domu już kłócą. Ale rozumiem, że w stanie samotności można na to patrzeć w nie do końca zdrowy sposób
OP: @Protector: Ale ja nie jestem żadnym pustakiem. Podejrzewam, że rocznie czytam więcej książek i komiksów niż 99,9% polskiego społeczeństwa. Na siłownie zacząłem chodzić kilka lat temu bo właśnie byłem takim suchoklatesem jak ten koleś co go wcześniej opisywałem i głównie w tym wypatrywałem swoje niepowodzenia.

Badoo, tinder już przerabiałem. Niestety mieszkam w małej miejscowości gdzie takie rzeczy są raczej mało popularne i w pierwszej apce znalazło mi z 15
@AnonimoweMirkoWyznania: kurcze, Mirku, uwierz, ze rozowe nie sa jakies nadzwyczajne, jestesmy normalne, lubimy to samo co i Wy, na prawde nie ma sie czego wstydzic. Wyjdz do glupiego sklepu/galerii na zakupy, do baru z kumplem, na spacer do parku, a jak zobaczysz dziewczyne, ktora wpadnie Ci w oko - podejdz i zapytaj, czy by nie miala ochoty wybrac sie z Toba na kawe. Myslisz,ze Cie wysmieje? Watpie, a jesli sie taki
@cropdd: a jaka inna rade masz,zeby kogos poznac? Jesli nie masz super paczki, w Internecie Ci nie wychodzi (chociaz uwazam, ze tu tez warto,bo po czesci czujesz sie anonimowy i mniej sie wstydzisz)? Patrzec sie i usmiechac, czy biadolic, ze i tak sie nie uda?
Anon: @Typo: weź nie trolluj, 99% jego rówieśnic jest po swoim pierwszym razie i zapewne nie raz chichrały się z przegrywów.
@cropdd: oczywiście że masz szansę na wyjście z tego, ale ja radziłbym nie przyznawać się do braku doświadczenia.

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: sokytsinolop

@AnonimoweMirkoWyznania: o, kolejny, ktory wie o dziewczynach wszystko. Tak, 99%, mhm, a tej 1% to te, co w spiaczce leza. a i kto mowi, ze ma sie przyznawac? I to najlepiej na pierwszej randce? Zle sie z tym czuje,to niech nie mowi.
qwertyuiop: Znam to. Nie wiem skąd się to u mnie wzięło z kolei ale chyba się domyślam. Wrodzona nieśmiałość i skrytość przeplatana z nieufnością wobec ludzi (tak wiem... trzeba się przełamać...) + całe życie "ucz się", "pracuj", "imprezy, alkohol, papierosy? co może jeszcze narkotyki? Stoczysz się i skończysz na dnie!!". A ja ten pokorny, zawsze grzeczny - zapierdzielałem jak ten robocik, nigdy nikomu nie zrobiłem na przekór, nigdy nie machnąłem ręką
@Typo: nic nie robię bo wiem że jako ponad dwudziestoletni prawiczek będę w łóżku nieporadny i wyjdzie #!$%@? więc nawet nie zagaduje do dziewczyn (czego w sumie też dzięki temu nie umiem). To moment bez odwrotu