Wpis z mikrobloga

Poniższy film jest dla ludzi, którzy rozumieją po co jest medytacja. Dla tych, którzy odkryli że wspólnym mianownikiem w życiu jest medytacja, ale nadal z tym zwlekają. Dla tych, którzy nadal znajdują sobie wymówki, by tego nie robić. Ludzie którzy nigdy się nie zainteresowali czym jest medytacja również mogą to obejrzeć, ale zapewne machną na to ręką. Zachęcam jednak do zainteresowania się tematem. Na sam początek wystarczy książka Osho - Klucz do życia w równowadze, albo poszukania w internecie najprostszej techniki medytacji - Vipassana. Medytuję od jakiegoś czasu, ale brakuje mi w tym regularności, ten film mnie przekonał, by robić to regularnie. Aby się wspomóc, będę używał do tego aplikacji habbitica, która będzie mnie na początku pilnowała, mam nadzieje, że będzie ona potem zbędna. Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że to zrozumiałem i że to do mnie dotarło.
#medytacja #rozwojosobisty #buddyzm (nie trzeba być buddystą, żeby medytować - może, a nawet powinien to robić każdy - chrześcijanin, ateista, bezdomny, miliarder...)
D.....d - Poniższy film jest dla ludzi, którzy rozumieją po co jest medytacja. Dla ty...
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Detmold: Ostatnio się dowiedziałem, że z medytacją podobno tak różowo nie jest jak hajp na mindfullness by kazał myśleć. Oprócz wszystkich korzyści z tego płynących, medytacja może podobno powodować derealizację/depersonalizację. To prawda?
  • Odpowiedz
Ostatnio się dowiedziałem, że z medytacją podobno tak różowo nie jest jak hajp na mindfullness by kazał myśleć. Oprócz wszystkich korzyści z tego płynących, medytacja może podobno powodować derealizację/depersonalizację. To prawda?

@JakisTakiNick: Wątpię nigdzie nie natknąłem się na takie "efekty uboczne". Ponadto nie bardzo wiem dlaczego medytacja miała by to powodować, nie widzę mechanizmu. Być może niektóre typy medytacji mogą pogłębiać zaburzenia u jednostek zaburzonych - choć to tylko przypuszczenie
  • Odpowiedz
@Variv: No tutaj na przykład:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2191357

this study concludes that: 1) meditation can cause depersonalization and derealization; 2) the meanings in the mind of the meditator regarding the experience of depersonalization will determine to a great extent whether anxiety is present as part of the experience; 3) there need not be any significant anxiety or impairment in social or occupational functioning as a result of depersonalization; 4) a depersonalized state
  • Odpowiedz
nie trzeba być buddystą, żeby medytować - może, a nawet powinien to robić każdy - chrześcijanin, ateista, bezdomny, miliarder...)


@Detmold: W zasadzie chrześcijanie to robią. Długa modlitwa (np. różaniec) nie jest niczym innym jak formą medytacji (podobny mechanizm do medytacji z mantrami). No ale to tak po za tematem.
  • Odpowiedz
@looklikelance: w pełnej wersji badania masz napisane, że lekkie ("mild") przypadki derealizacji są częste, ale osoby te nie widzą tego jako coś negatywnego, dlatego nie jest to dla nich problem. link - na samym końcu jest sekcja "conclusions"

Myślę, że warto też zauważyć zagrożenia które płyną z medytacji, żeby nie przedstawiać ludziom tylko dobrych stron. Choć to jest badanie z 1990 i na niedużej grupie ludzi chyba. Z chęcią bym
  • Odpowiedz
@JakisTakiNick: Przede wszystkim to trzeba by zacząć od tego ze jest wiele (a kilka głównych znacząco się różniących od siebie ) form medytacji. Każda przynosi inne skutki i wykonuje się ja w inny sposób (choć często podobny ale diabeł tkwi w szczegółach ). Ciekaw jestem co autor miał dokładnie na myśli pisząc "medytacja ".
  • Odpowiedz
@rak_kontent: codziennie do końca życia. Według tego co mówi ten gościu przez 1 rok będzie ciężko, większe zmiany odczujesz po 3 latach medytacji. Zbytnio mu nie ufam, więc muszę to sprawdzić na sobie, dam znać za 3 lata ( ͡° ͜ʖ ͡°). Nic nie przychodzi za darmo.
Cały czas jak mówię/piszę komuś o medytacji to mam wrażenie, że ludzie mają mnie za czuba, ale w sumie
  • Odpowiedz
@Variv: w zasadzie racja. Z tym, że podczas modlitwy kierujesz swoją uwagę raczej na zewnątrz (zwracasz się do Boga, nie obserwujesz swoich myśli), a podczas medytacji kierujesz uważność do wewnątrz i obserwujesz swoje odczucia, myśli.
  • Odpowiedz
a podczas medytacji kierujesz uważność do wewnątrz i obserwujesz swoje odczucia, myśli.


@Detmold: Zależy od rodzaju medytacji. W medytacji z mantrami z tego co wiem za dużo nie obserwujesz. Raczej własnie odciągasz umysł od myślenia, wpadasz w stan niemal transu. Powtarzanie tych samych słów w kółko (modlitwa) działa na mózg tak samo jak jakaś hinduska mantra. Odczucia i myśli to się obserwuje i skupia na nich raczej w innych typach
  • Odpowiedz
@Detmold: >Osho - Klucz do życia w równowadze
taka dosyć kontrowersyjna postać. ;)

Jeżeli chodzi o medytację i wiedzę potrzebną do praktyki i zrozumienia to wydaje mi się że lepiej sięgać do źródeł.
Jakoś Ci wszyscy ludzie i wydarzenia opisane tagiem #rozwojosobisty traktuje z dużą dozą ostrożności. Może przez brak jak dla mnie autentyczności w tym co mówią. ;)
Poza tym nie wiem, czy nastawienie "po 3 latach
  • Odpowiedz