Wpis z mikrobloga

@josedra52: mojego w zasadzie nie ma na fejsie. Jeśli już to tak, że twarzy nie widać. A i tak często wielkie zdziwienie. Zawsze wtedy mówię - będzie chciał to se założy i wrzuci. Na razie na szczęście nie ogarnia ;)
@josedra52 Racja, ale rozroznilbym zdjęcie z pikniku na profilu "prywatnym", a rozebrane zdjęcia na profilu publicznym. Te pierwsze są odpowiednikiem albumu że zdjęciami które pewnie twoi rodzice mają na półce i przechodziły przez ręce miliona cioć i znajomych. Nie sądzę aby tobie czy komukolwiek robiło to krzywdę, te drugie to może i patolnia, ale nadal w wersji soft, zamiast gowno burzy raczej pierdo mżawka.