Wpis z mikrobloga

#wolfenstein #gry
Przy okazji premiery nowego Dooma, przypomniałem sobie o wydanej już kawał czasu temu grze "Wolfenstein: The New Order". Postanowiłem ją w końcu zakupić i ukończyć.

Pamiętam opinie ludzi przed premierą. Społeczność graczy spodziewała się szrotu, a tymczasem dostaliśmy coś bardzo unikalnego w dzisiejszych czasach - wysokobudżetowego FPSa skupiającego się tylko i wyłącznie na singlu. Nie jakiś otwarty świat i wchodzenie na punkty widokowe oraz przejmowanie raz za razem identycznych baz. A taka bardziej klasyczna, raczej liniowa kampania fpsowa. I co najważniejsze, to po prostu działa.

Fabuła i świat przedstawiony są jak najbardziej na plus, spisują się naprawdę dobrze w obrębie swojej konwencji. Grafika technologicznie nie poraża jakością, lecz projekty postaci, przedmiotów i lokacji są świetne. Tak czysto gameplay'owo, to samo strzelanie nie jest jakieś szałowe, a zwyczajnie dość przyjemnie, jedna dzięki niesamowitemu zróżnicowaniu i sprytnemu projektowi kolejnych zadań, gra w ogóle się nie nudzi. Prowadzenie rozgrywki w ten sposób przywodzi mi na myśl Half Life'a 2, dlatego jeżeli tęsknisz za czymś tego typu, to naprawdę mocno polecam Wolfensteina.

Najfajniejsze jest to, że twórcom udało się wycisnąć z tej marki zadziwiająco dużo i stworzyć coś z pozoru już znanego, lecz w obecnych czasach rzadko spotykanego i na swój sposób wręcz odświeżającego. Warto się z tym tytułem zapoznać.

Zapraszam do obserwowania tagu #ssocenia Rzadko coś wrzucam, więc raczej nie musicie się obawiać zaspamowania kolejnymi beznadziejnymi wpisami :P
Sad_Statue - #wolfenstein #gry
Przy okazji premiery nowego Dooma, przypomniałem sobi...
  • 8
@Sad_Statue: Fabuła i postacie zostały na prawdę zaskakująco dobrze poprowadzone plus rewelacyjnie oddany setting oraz klimat. Przygotowane utwory oraz dbałość o szczegóły to były #!$%@? majstersztyki. Jeden z lepszych FPS ostatnich lat, a nie rozwodnione popłuczyny jak CoD, który to stoczył się i leży w rynsztoku we własnych wymiocinach (po CoD4 tylko BO trzymał poziom, reszta to kaszana straszna).
@jaqqu7: No właśnie jedną z lepszych rzeczy w tym tytule jest to, że on oferuje nam zupełnie inne klimaty, niż większość FPSów. W tym gatunku to po prostu mamy mody, a to II wojna światowa, a to współczesność, a to scifi - i zależnie na co jest akurat moda, taka jest większość tytułów. Dziwaczne to i nudne. A Wolf idzie we własnym kierunku.
@panuszjeniadze: Zgodzę się. Bardzo mi się podobało,
@Sad_Statue: W ogóle po słabym moim zdaniem Blazkowiczu z Wolfensteina z 2009 roku (tego od Raven Software) nie sądziłem, że ktoś będzie próbował odtworzyć jego postać i że to będzie taka udana próba. Liczę, że na E3 Bethesda zapowie The New Order 2.