Wpis z mikrobloga

4 901 - 1 = 4 900

Tytuł: Free: Why Science Hasn't Disproved Free Will
Autor: Alfred R. Mele
Gatunek: Literatura popularnonaukowa
★★★★★★★

Nad tym czy istnieje wolna wola filozofowie zastanawiają się już od co najmniej 2 tys. lat, naukowcy jednak dopiero całkiem niedawno na poważnie zajęli się tym tematem. Dziś można często usłyszeć, że liczne eksperymenty z różnych dziedzin neuronauk i psychologii dostarczają bardzo mocnych argumentów za tym, że wolna wola nie istnieje. Nie wszyscy jednak się z tym zgadzają. Niektórzy krytycy uważają, że naukowcy zbyt często interpretują empiryczne dowody w świetle wątpliwych założeń metafizycznych. Autor tej książki postanowił pokazać, że rzekome dowody na nieistnienie wolnej woli mają sporo luk i pozostawiają wiele miejsca na wątpliwości.
Najbardziej znany z takich eksperymentów dokonany został przez neurobiologa Benjamina Libeta. Poprosił on ochotników(którym do głowy przymocowano elektrody, dzięki czemu można było wykryć aktywność w korze ruchowej) by zaciskali pięść gdy tylko przyjdzie im na to ochota, a następnie by zgłosili dokładny czas w którym stali się świadomi tej chęci. Jak się okazało, aktywność w korze pojawiała się 300 milisekund przed czasem, który ochotnicy podawali jako moment gdy stali się świadomi woli działania. Wyciągnięto stąd wniosek, że świadoma chęć wynika z aktywności neuronowej, a nie na odwrót. Wolna wola więc nie istnieje.
Jednak jak pokazuje Mele wnioski zostały wyciągnięte zbyt szybko. Po pierwsze, Libet nie wykazał, że po pewnym rodzaju aktywności neuronalnej, który wykrył , zawsze następuje zaciśnięcie pięści. Jego eksperyment wykrył tylko przypadki w których po aktywności neuronowej następowało zaciśnięcie. Nie sprawdził jednak przypadków, kiedy aktywność nerwowa pojawiła się, ale nie nastąpiło po nim zaciśnięcie pięści. Nie mamy więc dowodów, że ten rodzaj aktywności neuronowej jest wystarczający do zaciśnięcia. Może niezbędny jest jeszcze do tego świadomy wybór, a zaobserwowana aktywność neuronowa stanowi tylko przejaw wzmożonej uwagi(co sugeruje eksperyment Millera i Trevena).
A nawet jeśli nie, to czemu mielibyśmy zakładać, że wybór nie jest wolny jeśli został odnotowany w świadomości już po tym gdy zaistniał. Np. przeglądając internet nie myślimy sobie: "teraz przewinę stronę", "teraz nacisnę ten odnośnik". Po prostu to robimy. Absurdalnym jest przekonanie, że każde działanie składa się z serii świadomych aktów woli, z których każdy aktywuje odrębny ruch ciała. Chyba, żaden zwolennik wolnej woli nie wyznaje takiego poglądu.
Drugi problem wynika z tego, że ochotnicy eksperymentu mieli biernie czekać, aż naszła ich chęć zaciśnięcia pięści. Jednak wiele z naszych działań nie odbywa się w ten sposób, zwłaszcza te które uważamy za nasze wolne wybory. Pociągają one ze sobą rozważania; analizę wad i zalet różnych możliwych alternatyw. Nic dziwnego, że nie wykryto takich działań w tym eksperymencie, skoro zostały one zawczasu wykluczone. Dlatego nie można rozciągać wniosków z tego eksperymentu na wszystkie działania ludzi.
Jest to tylko jeden przykład z omawianych w tej niewielkiej książce eksperymentów, które jakoby miałyby wykluczyć istnienie wolnej woli. Celem autora nie jest przekonanie czytelnika, że ona istnieje - pokazuje po prostu, że nauka nie zdołała się jej pozbyć. Parafrazując Marka Twaina można powiedzieć, że "pogłoska o śmierci wolnej woli była przesadzona".

#bookmeter
Pobierz Vivec - 4 901 - 1 = 4 900

Tytuł: Free: Why Science Hasn't Disproved Free Will
Aut...
źródło: comment_sDJDB7LDQiVMwT5piz53yks0BL0ycWqu.jpg
  • 5
Chyba, żaden zwolennik wolnej woli nie wyznaje takiego poglądu.


@Vivec: czy ja wiem. Zwolennicy poglądu, ze wolna wola nie istnieje w sumie definują wolną wolę jako decyzje podjętą z kapelusza i świadomie. Co w sumie somo w w sobie sie wyklucza.
@szaloneneutrino:

Zwolennicy poglądu, ze wolna wola nie istnieje w sumie definują wolną wolę jako decyzje podjętą z kapelusza i świadomie.


Nie chciałeś przypadkiem napisać: "Zwolennicy poglądu, ze wolna wola istnieje"? Bo jeśli nie, to nie za bardzo Cię rozumiem. Jeśli jednak tak, to pozwól, że zmienię trochę swój przykład z komputerem, może lepiej zobrazuje co chciałem przekazać:
postanawiam np. napisać coś na wykopie. W tym celu włączam najpierw komputer(nie myślę sobie
@Vivec: no jest niedorzeczna, ale takie myślenie właśnie przejawiaja zwolennicy teorii braku wolnej woli
U nich czynnosci nie są konsekwencją podejmowanych decyzji tylko odpowiedzi układu na bodźce zewnętrzne/wewnetrzne. Z tego jasno wynika, że dla nich wolna wola to koncept pojawiania się decyzji z powietrza. A skoro to niemożliwe to z takiej definicji wolnej woli wynika, ze jej nie ma. Tak więc wg mnie zwolennicy tej teorii uprawiaja po prostu zwykłą manipulacje
@szaloneneutrino: ok, teraz rozumiem co masz na myśli i zgadzam się. Jak to ujął autor tej książki: przeciwnicy wolnej woli często stawiają jej tak absurdalnie wysokie wymagania by żadną miarą nie dało się im sprostać.