Wpis z mikrobloga

Po mistrzostwach świata w piłce nożnej w 2002 roku reprezentacja wróciła do kraju. Parę dni później trener Engel poszedł do sklepu po jakieś żarcie. Wszędzie jednak obsługa nie chce go obsłużyć i wyganiają go z każdego sklepu. Zmęczony i zrozpaczony wraca do domu. Żona dała mu ra-może się przebierzesz?
Engel pomyślał że to świetny pomysł. Następnego dnia przebrał się za księdza i idzie na zakupy.
Wchodzi do supermarketu-i nic. Zero spojrzeń, nikt nie wygania, jest nierozpoznany, super!
Podchodzi z wózkiem do kasy i stroi w kolejce. Nagle czuje delikatne pukanie w ramię i z tyłu słyszy szept "Proszę księdza, proszę księdza",więc lekko zerka w tył i widzi siostrę zakonną. Zlewa, bo i co ma powiedzieć?
Sytuacja powtarza sie kilka razy
W końcu słyszy w ustach zdecydowany męski głos:
-Księże Engelu, to ja, siostra Hajto
#heheszki #mundial2002 #suchar
  • 8
@NapoleonV: może to i #suchar, ale kiedy lata temu poszedłem na juwenalia przebrany w autentyczną sutannę (nie pytajcie), wchodziłem właściwie wszędzie za free, co chwila ktoś mi alkohol stawiał, a za znaczną jego ilość (jak również przeróżnych innych dziwnych rzeczy) byłem zmuszony serdecznie podziękować ofiarodawcom, przekonując ich mozolnie, że doceniam dar, ale nie jestem już w stanie, udzieliłem ze setkę ślubów (w jakimś dziesiątku obrządków) oraz dałem jeden rozwód. A