Wpis z mikrobloga

Zauważyłem, że mimo dobrego stufsu, który to wrzucacie, jedziecie tylko klasyką. Zachęcam do rzucania hipsterozami.

Kontynuując swoją ścieżkę, oto kawałek, który w bardzo dużym stopniu przyczynił się do tego, że rok temu wpadłem w depresję. Dziś to jest zdecydowane 10/10, nadal mam dreszcze gdy tego słucham. Momenty, w których wracałem do domu z tą płytą na radiu i uczucie które mi towarzyszyło, pamiętam jakby to było wczoraj.

Może nie #stonerrock (choć dodam, bo duch #qotsa silny, wszak to Mikey Shuman i jego ziomki), ale nadal #rock, może bardziej #psychodelicpop i nadal kapitalna #muzyka.

Honey, I'm Home - Mini Mansions, The Great Pretenders, 2015. Polecam jedną z najlepszych płyt ostatnich lat
Tooth - Zauważyłem, że mimo dobrego stufsu, który to wrzucacie, jedziecie tylko klasy...