Wpis z mikrobloga

@UlfNitjsefni: teoretycznie musiałbyś powykręcać korki i pościągać anteny z dachu żeby w razie jebnięcia tego miliona woltów nic nie zepsuło, ale też szansa na uderzenie jest mała, chyba że masz wielki maszt antenowy
@UlfNitjsefni: Główne sprzęty komputerowe, warto trzymać pod ups - jego spalenie mniej boli niż komputera. Nigdy mi się nie zdarzyło podczas burzy by się włączył - ale w nocy często pikał, bo budowali obok mnie nowe bloki i w nocy chyba przez pół roku wymieniali sprzęt i ustawiali wszystko...
@UlfNitjsefni: Wyłączenie nic nie daje. Dopiero wyjęcie wtyczki z gniazdka może pomóc, ale niekoniecznie. Trzeba tą wtyczkę gdzieś odłożyć w bezpieczne miejsce. Co nie zmienia faktu, że ja nic nie robię tylko dalej korzystam z tego z czego korzystałem.
@Miesny_Jez: oczywiście chodzi mi o wyłączenie sprzętu i odłączenie wtyczki, a nie jedynie wyłączenie.

@ZenobiuszFurman: fajnie, że śmieszkujesz, ale sprzęty się przepalają mimo wszystko :D

@nowik: tak, oczywiście chodziło mi o wyłączenie i wyjęcie wtyczki. No ja niby też korzystam, ale dziś miałem stracha, że się pożegnam z routerem
@UlfNitjsefni: u znajomych w domu jednorodzinnym jest kłopot, bo zawsze pali sprzęt (a to monitor, a to router, a to telefon) - cebulactwo poziom master - brak piorunochrona i uziemień a także innych połączeń wyrównawczych. Siedzą po ciemku przy świeczce i chyba się modlą - po wyłączeniu sprzętu z gniazdek.

w bloku natomiast #!$%@? to, nie mam zamiaru nic wyłączać. W dodatku lubie zapodać Riders on the Storm - The Doors'ów
@Miesny_Jez: Masz na myśli komórkę tak? Zależy czy ktoś dzwoni czy nie. Generalnie jak jest burza i jestem na zewnątrz to myślę o tym, żeby się schować przed deszczem a nie o tym, żeby porozmawiać przez telefon (zawsze mogę oddzwonić) :-) Także odbieram w biegu i mówię, że oddzwonię.