Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Kiedyś poznałem dziewczynę, umawialiśmy się przez 3 miesiące, ale dziewczyna mnie rzuciła, mówiąc że musi się zająć nauką, planami na przyszłość, że chce się rozwijać gdzieś w innym mieście, na drugim końcu polski - nie chce się teraz wiązać na poważnie. No tak jakoś wyszło. Kobieta z wielkimi marzeniami i ciekawymi zainteresowaniami, dla mnie ideał. Ale po tym, wszystko się zmieniło. Nie ukrywam że trochę smutłem z tego powodu, bo liczyłem na to że faktycznie coś z tego wyjdzie, cieszyłem się z każdego naszego spotkania, każdej rozmowy, cieszyłem się że była blisko mnie.

Od tamtego czasu minął jakiś rok, może mniej, niedawno zaczęła się ze mną kontaktować (smsy, fejsbuki, telefony itp). Zaczęło ją interesować co robię, czym się zajmuje, aż w końcu pękła i powiedziała że chcę się spotkać, bo bardzo chciałaby ze mną porozmawiać. Z wielką niechęcią zgodziłem się bo akurat nie miałem planów na sobote. Spotkaliśmy się na kawę i wtedy wszystko zrozumiałem, po prostu dziewczynie nie wyszło, na studiach nie dała sobie rady, widać że była czymś wyczerpana, po prostu wyżalała się. Potem zaczęła wspominać o naszym związku, że nie jest pewna czy podjęła słuszną decyzje i już wtedy uświadomiłem sobie że idzie to za daleko. Poprosiłem o rachunek, zapłaciłem za niego, a jej powiedziałem że nie chce do tego wracać, nie chce wracać do niczego, co było to się skończyło i odszedłem od stolika.

Nie zdajecie sobie sprawy z tego jaka to była satysfakcja, być wyżej od niej. Wtedy ona mnie zraniła, teraz (prawdopodobnie) ja ją.
Pewnie myślicie o uczuciach. Tak się składa ... że nic do niej nie poczułem gdy spotkaliśmy się po takiej długiej przerwie, zero. Ale to tylko jej wina.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Solitary_Man
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 21
Anon: @jonzi W pewnym stopniu się z tobą zgadzam. Dania kosza z samej satysfakcji zemsty jest chamskie. Ale z drugiej strony nie wierzył bym że ona zrozumiała swój błąd. Tylko nie udało jej się i musi dramatycznie znaleźć sobie alternatywę. Szuka czegoś by mogła czymś wypełnić. A jak już jej będzie znowu dobrze to jej przejdzie. To jest ten problem że w takich przypadkach ludzie nie myślą o cudzych uczuciach a
OP:
@bad_luck_charm: Po prostu poczułem się ... dziwnie ... pozytywnie, gdy mogłem powiedzieć to prosto w jej twarz. Byliśmy ze sobą 3 miesiące, spotykaliśmy się często, mieliśmy podobne charaktery i nic nie zapowiadało się na to że kiedyś powie mi coś takiego. A gdy mi o tym mówiła, to tak, jakbym był dla niej jakimś kolegą z gimnazjum, mimo że zbliżyliśmy się do siebie bardzo blisko. Oczywiście, mówiła o swoich
@AnonimoweMirkoWyznania: Akurat z tym że nie warto do niej wracać to się zgadzam, zresztą najprawdopodobniej chciała się z tobą spotkać, bo ten okres życia był dla niej dobry, miała ciebie, plany na przyszłość i nadzieję, więc normalne że próbuje takiej swoistej "podróży w czasie". Całkiem możliwe, że gdyby jej sytuacja się poprawiła to znowu zaczęłoby ją ciągnąć gdzieś daleko.