Wpis z mikrobloga

4 998 - 1 = 4 997

Tytuł: For Whom the Bell Tolls
Autor: Ernest Hemingway
Gatunek: Powieść wojenna
★★★★★★

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony w mistrzowski sposób przedstawia ona okrucieństwo i beznadziejność wojny, która zwykłych ludzi zamienia w marionetki gotowe zabijać w imię swojej ideologii. Z drugiej strony Hemingway zastosował szereg nietypowych środków językowych, które miały na celu celniej oddać ducha hiszpańskojęzycznych dialogów, które niestety, ale według mnie osiągnęły cel odwrotny do zamierzonego.

We współczesnym angielskim nie jest używane nieformalne "ty", więc Hemingway sięgnął po archaiczne formy, i tak co chwilę przewija się tam "art thou", "thou hast", "thee", i tak dalej, co nadaje powieści jakiś starodawny charakter - a przecież osadzona jest w czasach współczesnych.

Żeby było dziwniej, Hemingway zdecydował się zastąpić wszystkie anglojęzyczne wulgaryzmy słowem "obscenity", a każde "fuck" zamienił na "muck", ale hiszpańskie cabrón, czy joder pozostawił bez zmian. Jeszcze dziwniejszą rzeczą było zdecydowanie się na dosłowne tłumaczenie niektórych hiszpańskich zwrotów. W pamięci zapadło mi na przykład "it is inutile", które nawiązuje do "es inutil", poprawnie tłumaczonego jako "it's useless". W połączeniu z cenzurą wulgaryzmów powstały takie kwiatki jak "I obscenity in the milk", będące niezrozumiałą kalką "me cago en la leche".

W moim odczuciu daje to dość teatralny efekt, dodatkowo popsuty faktem, że jego hiszpański nie jest pozbawiony błędów, a chyba najbardziej rażącym z nich jest pieszczotliwe nazywanie jednej dziewczyny "rabbit". Po hiszpańsku rabbit to conejo, co w slangu oznacza także... #!$%@?, od coño. Naprawdę bardzo nietrafiony wybór zwierzątka.

Niemniej jednak polecam przeczytać, w końcu to nie tylko klasyka literatury, ale także książka pełna ciekawostek językowych ukrytych pod anglojęzycznymi kalkami, która powinna zainteresować mirków spod tagu #hiszpanski

#bookmeter

Wpis został dodany za pomocą skryptu do odejmowania
!Dzięki niemu unika się błędów w działaniach
!Pobierany jest zawsze ostatni wynik
  • 1
@Detharon: Dodam, że w polskim tłumaczeniu "Me cago en la leche" zostało przetłumaczone jako "Fajdam w mleko [...]"
Np. we fragmencie, gdzie nad kryjówką partyzantów przelatują niemieckie samoloty pojawia się tekst "Fajdam w mleko ich motorów" - he he.

Ci, którzy nie znają tej książki niech wiedzą, że Ernest Hemingway był jednym z bojowników którzy ściągali wówczas z całej Europy aby walczyć po jednej lub po drugiej stronie w hiszpańskiej wojnie