Wpis z mikrobloga

@sylwke3100: ta... zwłaszcza w weekendy. Z Katowic jeden tramwaj co pół godziny, o ile przyjedzie. Niskopodłogowe mamy ledwie od paru miesięcy. Wcześniej praktycznie niewykonalne, by "babcia" lub "matka" dała rady wózkiem gdzieś dojechać. 11tki na Chorzów pamiętają chyba jeszcze czasy Mieszka I - nawet w dwie osoby ciężko tam się załadować.
Do Rudy nie ma praktycznie żadnego połączenia, oprócz Mijanki. Na studia do Gliwic, żeby dojechać, to musiałem pół miasta tyrać
  • Odpowiedz
@sylwke3100: no będąc w Rudzie zawsze odnosiłem wrażenie, że tam jest z każdego miejsca autobus w każde inne miejsce. Z każdego zadupia dojedziesz do Kato, Chorzowa, Gliwic. Jak szukałem mieszkania, to byłem w szoku sprawdzając okoliczne przystanki, jak dobrze skomunikowane jest to miasto. Ale to jest moje wrażenie jako "przyjezdnego".
  • Odpowiedz
@RRybak: No to było mylne wrażenie, ruda to jest własnie miasto gdzie bez auta bardzo jest ciężko, no chyba że ktoś mieszka bardzo blisko granicy któregoś z miast. nie ma porównania np z Takimi Siemianowicami.
  • Odpowiedz