Wpis z mikrobloga

@KK44: Zoofilia ma znacznie mniejsze ryzyko wpadki i nikogo się nie krzywdzi, więc pewnie ukryte pragnienia 22 osób się ukazały.
I tak wolałbym każda z tych rzeczy, niż depresję.
@panQTAZ: Takie wybory są trudne do podjęcia publicznie, ale wybrałem zoofilię, bo z pragmatycznego punktu widzenia jest najłatwiejsza do zamaskowania i życia normalnie.
Z drugiej strony nie wiem, jak depresja może być nr 1... Albo ktoś nie wie co to depresja, albo jest idiotą, że tak wybrał. Przykro mi, ale to prawda.
Schizofrenia i depresja odpada - jeśli ktoś to zaznaczył, to zwyczajnie nie wie, co to jest.
Homoseksualizm - czyli nie biseksualizm, czyli nie mogę żyć z kobietą, normalnie-prawilnie się rozmnożyć itd. Plus stosunki analne... odpada.
Pedofilia i zoofilia - oba przypadłości oznaczają po prostu pociąg seksualny do tych grup, więc da się z nimi w miarę normalnie żyć. Oczywiście jednak dużo normalniej z zoofilią - nawet jakby chcieć zrealizować ciągotki, to nikogo
@szancik: Oczywiście znasz te pojęcia i doczytałeś co napisałem i wiesz, że nie trzeba realizować tych ciągotek?:P Pedofilia i zoofilia polegają na tym, że odczuwasz pociąg do odpowiednio dzieci i zwierząt.