Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#feels #zwiazki #logikarozowychpaskow

Dzień dobry Mirabelki i Mireczki.

Na początku zaznaczę, że będzie długo i pewnie dla niektórych nudno, ale wychodzę z założenia, że czasami człowiek musi wyżalić się nieznanym sobie osobom. Z różnych względów nie chcę tego robić pod swoim prawdziwym nickiem.

Ja - niebieski, 25 lvl. Mam własne mieszkanie, na które sam sobie zapracowałem i satysfakcjonującą, dobrze płatną pracę. Nigdy nie narzekałem na brak powodzenia wśród kobiet - na studiach zaliczyłem kilka krótkich romansów, poza tym kilka tzw. one night standów; krótko mówiąc nie mam problemów z nieśmiałością. Kilka lat temu zarzuciłem młodzieńczy tryb życia i wszedłem w poważny związek - myślałem, że to ta jedyna, że być może będziemy kiedyś małżeństwem (nawet układałem już w głowie scenariusze oświadczyn). Niestety - jakieś pół roku temu "ta jedyna" puściła się na imprezie z jakimś Sebą. Gdy się o tym dowiedziałem, od razu kopnąłem ją w dupę, nie zważając na sceny, jakie się #!$%@?ły (płacze, prośby, groźby, błaganie na kolanach - super przeprosiny #!$%@?).

Wiadomo, nie było mi łatwo, ale nie dałem się złamać. Przez kilka tygodni poleciałem klasyką gatunku - chlanie w barze, chlanie z kolegami, chlanie do lustra. W sumie dość szybko mi przeszło, pozbierałem się i skupiłem na sobie - przez jakiś czas w ogóle nie myślałem o innych różowych, uraza była zbyt głęboka. Po jakimś czasie jednak męska natura wzięła górę i zacząłem się rozglądać - oczywiście nie szukałem niczego poważnego, bardziej chodziło mi o zaspokojenie potrzeb. Zacząłem bajerować z jedną laską z #tinder, kilka razy się spotkaliśmy, były i najpewniej jeszcze będą #seksy - niemniej jednak nie ma w tym żadnego głębszego uczucia; szczerze mówiąc nie kręci mnie ona jakoś szczególnie, ot - lepszy rydz, niż nic. Typowa bezpieczna opcja.

Jakiś czas temu jednak odezwała się do mnie pewna koleżanka - zawsze ją lubiłem i do tego pociągała mnie fizycznie, ale wcześniej gadaliśmy tylko raczej o pierdołach, i to raz na kilka miesięcy. Tym razem jednak zaczęły się (z jej inicjatywy) regularne smsy, długie rozmowy przez telefon czy na twarzoksiążce, w które szybko wdarł się ciężki do zignorowania flirt. Dziewczyna mieszka kilkadziesiąt kilometrów ode mnie, ale sypie tekstami typu: "Skoro jesteś wolny, to muszę Cię w końcu odwiedzić" czy że właśnie leży w wannie i chciałaby, żeby ktoś ją pomasował - i jeszcze bardziej bezpośrednie pierdoły. Nie muszę chyba za bardzo tłumaczyć, jaki to ma wydźwięk.

"Ok", powiecie, "zajebiście, po #!$%@? się żalisz"? A no po to, że laska MA CHŁOPAKA. Co prawda go nie znam (gdyby to był mój kumpel, to dawno powiedziałbym jej sakramentalne "no elo"). Mało tego - za bardzo tego faktu nie ukrywa (czasami coś tam o nim wspomina, trochę narzekając), a mimo to daje mi wyraźne sygnały, że potrzebuje "nielegalnego" bolcowania.

W związku z powyższym mam dwa pytania - jedno do różowych, jedno do niebieskich:

1. Różowe - o #!$%@? jej chodzi? Jeśli widzi we mnie bolca na boku, to czemu nie stara się kompletnie wybić mi z głowy faktu, że ma chłopaka? Przecież teoretycznie lepiej byłoby jej go przede mną ukryć albo odsądzać go od czci i wiary, a ona - jeśli już o nim gada, choć nieczęsto - to mówi o nim w całkiem normalnym kontekście, narzekając na jakieś pierdoły typu "nie sprząta".

2. Niebiescy - co byście zrobili na moim miejscu? Niby wypadałoby ostrzec tamtego typa, zwłaszcza, że sam zostałem rogaczem, ale z drugiej strony nie znam gościa, a chętnie pogimnastykowałbym się z tą różową. Oczywiście w tej sytuacji nie liczę na związek, tylko na dobry seks. Mam wrażenie, że po historii ze swoją byłą zostałem pozbawiony sporego kawałka serca i myślę przede wszystkim o własnej przyjemności.

Z góry dziękuję za szczere porady od ludzi, którzy swoje w życiu przeżyli.

Pozdrawiam.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Magromo
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 18
  • Odpowiedz
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: odpuść, jeżeli nie masz problemów ze znaleziem różowego do bolcowania to i tak jakąś znajdziesz, a jak to kiedyś wyjdzie to będziesz miał tylko problemy z typem. Nie ma co się ładować w toksyczna sytuację
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

> ale z drugiej strony nie znam gościa, a chętnie pogimnastykowałbym się z tą różową. Oczywiście w tej sytuacji nie liczę na związek, tylko na dobry seks.any tekst...


to jest typowe dla #logikasebixow, przeczucie Ci mówi, że narobisz sobie tylko kłopotów, ale Twojego ego nie może tego zaakceptować, że odpuścisz, "ja? mam ją jak na tacy i mam spasować? wyjdę na typowego stuleja!" jeśli zależy Ci tylko na seksie,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: szuka bolca na boku, olej ja, chyba ze chcesz zeby znow cie ktos zdradzil

dlaczego gra na dwa fronty? bo dopiero jak ty bedziesz jej pewna opcja, to rzuci obecnego

nie badz #!$%@? i daj znac jej chlopakowi w jakis sposob co robi ta lasaka i ja olej, znajdziesz inna do bolcowania, przynajmniej bedziesz mial dobry uczynek na koncie
  • Odpowiedz
Sam mialem podobne rozkminy az któregoś dnia obudzilem sie z myślą, ze to nie jest normalne i sam bym nie chcial byc w takiej sytuacji. Opcja jest na odległość, wiec olej, bedziesz mial spokojna i wolna od głupich rozkmin glowe.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Wyciągaj wnioski z tego,co się dzieje w Twoim życiu. Już jedną dziewczynę,która nie umiała upilnować swojej dupy miałeś,po co Ci w takim razie taka,która zarywa do Ciebie,będąc w związku? To przecież analogiczna sytuacja,tyle ze rogi są przyprawiane innemu kolesiowi:p Diagnozuję wściek macicy u tej laski,o to chodzi( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Magromo: niekoniecznie. Moze byc tak ze chlopak jest wporzadku a jej sie zaswiecily oczka bo autor jest lepszy od chlopaka. Bo ma mieszkanie/ hajs/ jest przytojniejszy. Takie sa zwiazki. One szukaja zawsze lepszych a anon jest najwidocxniej najlepszy na ten czas w jej otoczeniu. Chocbys czasami sie i zesral to zostaniesz zdradzony na imprezce i oczerniony zes #!$%@?... Ja bym sie nie bawil w dymanie. Sam wiesz anon jak sie czules
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Serio chcesz jechać kilkadziesiąt kilosów tylko po to, by zrobić świństwo jakiemuś kolesiowi? Skoro nie jesteś nieśmiałą stuleją, to nie możesz sobie tego jednego tematu odpuścić, zaruchać gdzie indziej i zachować się jak prawdziwy facet – ostrzec tego biedaka że jego dziewczyna chce się #!$%@?ć na bokach?
  • Odpowiedz
CFC: Bolcój karyne ile wlezie, tylko się nie angażuj. Pewnie będzie tak, że jak ją zbolcujesz to ona pogoni swojego bo szuka miękkiego lądowania. Nie przejmuj się tym, bo jak nie da tobie to da innemu i efekt dla jej obecnego faceta będzie taki sam. Nie znasz typa wiec nie masz żadnych zobowiązań wobec niego. A jak karynka ci się znudzi to ja zwyczajnie pogoń. Pamiętaj że lepiej żałować, ze się
  • Odpowiedz