Aktywne Wpisy
sruk +41
zawsze mnie irytuje jak zachód pokazuje polske jak jakąś białą utopie, ci ludzie nie mają pojęcia jaka tu jest bieda i korupcja, jakie wały sie tu robi codziennie żeby okraść obywatela, ci prawicowcy z zachodu by spierdzielali do swojego "lewackiego piekła" po trzech dniach życia w polsce powiatowej, i prawdopodobnie uważają polaków za podludzi w porównaniu do szwedów, czy niemców.
no ale nie ma murzynów na tym jednym zdjeciu metra wiec based
no ale nie ma murzynów na tym jednym zdjeciu metra wiec based
minityrek +248
Zostałem zaatakowany gazem przez ukraińskiego ochroniarza w biedronce.
W dniu wczorajszym po skończonych zakupach podleciał do mnie ochroniarz biedronki, agresywnie sugerując ze mam otworzyć plecak i opróżnić kieszenie bo widział jak coś ukradłem. Powiedziałem, ze nie ma takiej możliwości i dzwonimy na policje. Poszedłem z nim na zaplecze (co bylo moim bledem) i po krótkiej dyskusji i stwierdzeniu z mojej strony, że ma mnie przeprosić jesli sie myli, pokazalem mu zawartość plecaka.
W dniu wczorajszym po skończonych zakupach podleciał do mnie ochroniarz biedronki, agresywnie sugerując ze mam otworzyć plecak i opróżnić kieszenie bo widział jak coś ukradłem. Powiedziałem, ze nie ma takiej możliwości i dzwonimy na policje. Poszedłem z nim na zaplecze (co bylo moim bledem) i po krótkiej dyskusji i stwierdzeniu z mojej strony, że ma mnie przeprosić jesli sie myli, pokazalem mu zawartość plecaka.
Mireczki, powiem co mi lezy na sercu.
Jestem od paru lat w związku z chłopakiem, dobrze się dogadujemy, generalnie sielanka. Problem w tym, że on jest 3 lata młodszy - znaczy nie tyle wiek jest problemem, co różnica w stylu życia. On studiuje, miał rok przerwy więc jeszcze trochę studiować będzie, ja normalnie pracuję na pełen etat. I widzę, że mamy coraz większe rozbieżności dotyczące np. spędzania wolnego czasu. Przykładowo on chce imprezować, wyjazdy integracyjne, juwenalia, powroty nad ranem w tygodniu, ja już nie mogę sobie na to pozwolić. Po ciężkim dniu wolę np. zostać w domu i coś obejrzeć/pójść na spacer niż imprezować. Druga sprawa to kwestia pieniężna, zarabiam dość nieźle, a że on dostaje kasę od rodziców, zazwyczaj to ja płacę w knajpach/na wakacjach/większość rachunków. Gdy pytałam się czy nie myśli o znalezieniu jakiejś pracy dorywczej żeby mnie trochę odciążyć (ma zajecia trzy dni w tygodniu) stwierdził ze musi się skupić na studiach.
I tak właśnie widzę, że jest coraz więcej rys w tym naszym związku i bardzo mnie to smuci. :( teraz siedzę sama w domu, jutro praca od 7, musiałam się komuś wygadać i padło na Was.
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Magromo
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
ale totalne rozmijanie się etapów życia trochę imo stoi na przeszkodzie do wzajemnego zrozumienia i wsparcia, co do kasy, cóż, ja w #zwiazki mam takie podejście, że 50/50, raz ty raz ja, a jak ktoś może więcej, to nie widze problemu, zeby wspomagał drugą osobę jakiś czas, sama o dziwo byłam przez jakis czas tą osobą; ale jeśli koleś nie podejmuje
Komentarz usunięty przez autora
Skoro chłopak dostaje wystarczająco dużo kasy od rodziców to jestem w stanie zrozumieć, że nie ma potrzeby iść do roboty - przecież do roboty chodzi się głównie po kasę.
A co do spędzania wolnego czasu to możecie się dogadać - na przykład na weekendy jak masz
Chłopak młody to i chce się pobawić na studiach i oprócz tego w miarę zaliczać te egzaminy. Zależy mu też pewnie na zbrataniu się z ludźmi. To jego sprawa, że on wybiera studia i młodość zamiast pracy. Za brak szacunku można uznać to, że nie płaci z nią po połowie mimo tego, że jego zawód to syn. Ma hajs od rodziców, to powinien się dokładać i tyle. Jak nie ma