Wpis z mikrobloga

Pracuje w jukeju. Mamy paru polakow - i jak normalni ludzie mioedzy soba gadamy po polsku, chyba ze ktos jest jeszcze - no to wiadomo po ang. Wszyscy paroletni staz w angli. No i przyszla Marzenka. Zaczela dzisiaj, bo mieszka tu juz 4 miesiace i w poprzedniej firmie pracowala 3 miesiace - ale nie do konca wiadomo dlaczego akurat 3 i wcale nie ma to nic wspolnego z faktem, ze zwykle tyle trwaja okresy probne.
Marzenka zapytania skad jest, a to wiadomo taka typowa gadka szmatka wsrod emigrantow, odparla, ze OCZYWISCIE z Warszawy. Oczywiscie po chwili okazalo sie, ze w warszawie to byla rok, bo tak wlasciwie to jest spod warszawy ale czuje sie warszawianka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wspominalem, ze rozmowe musielismy w gronie polakow prowadzic po angielsku, bo Marzenka stwierdzila, ze ja strasznie meczy jak sie musi tak ciagle przestawic na polski i troche juz zapomina? Tutaj zagadka dla poliglotow - jak bardzo roznie jest po polsku i po angielsku projekt, system czy test?

Kolega zaczal wprowadzac ja w projekt i wiadomo, gadka szmatka, ze "mvn clean test" albo tam inne "mvn package". Zapisala w notatniku i stwierdzila, ze starczy i musi to sobie na spokojnie przetrawic, ze nie kazdy jest orlem.
Ciekawe, gdzie trafi za kolejne 3 miesiace ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#emigracja #pracbaza #trocheprogramowanie
  • 26
  • Odpowiedz
  • 0
@pan_sting: a jak jesteś Polka to po jakiemu rozmawiasz z Polakami? Jak jedziesz z rodzina do Niemiec to od granicy rozmawiacie po niemiecku?
  • Odpowiedz