Wpis z mikrobloga

@scape: Nie, z koloru też ;p A tak serio, to nie ja ją kupowałem (zieloną), tylko ktośtam z mojej rodziny, podobno dobra, na pewno nie z supermarketu #nieznamsie A mieszankę zrobiłem #bomoge ;) i całkiem dobra jest, szczerze mówiąc. A "zwykła" herbata to yunnan, też niczego sobie.
@GNMacu: Jako koneser mam małe skrzywienie na punkcie jakości, a jeśli mówimy o chińskich zielonych to trzeba powiedzieć, że są naprawdę słabe - nawet te z wyższej półki cenowej, nie mówiąc już o chińskich standardach czystości w czasie produkcji. Chyba, że będzie to wysoki grade Longjinga, ale i tym przypadku wysoka cena jest nieproporcjonalna do jakości.