Aktywne Wpisy
ZenujacaDoomerka +122
W ogóle fascynuje mnie istnienie osób co kochają Marvela i star wars.
Tych ludzi się powinno od społeczeństwa normalnego odseparować.
To nie są normalni ludzie. Normalny dorosły nie idzie oglądać filmu o tej samej treści po raz tysięczny i mówi wow ale super.
Ciągle to samo - jest bohater, drama a potem znów dobro zwyciężyło xD
To są jakieś uposie po prostu a nie ludzie. Jedyne do kogo to może przemawiać to
Tych ludzi się powinno od społeczeństwa normalnego odseparować.
To nie są normalni ludzie. Normalny dorosły nie idzie oglądać filmu o tej samej treści po raz tysięczny i mówi wow ale super.
Ciągle to samo - jest bohater, drama a potem znów dobro zwyciężyło xD
To są jakieś uposie po prostu a nie ludzie. Jedyne do kogo to może przemawiać to
KingaM +27
Serio, #orange? Przecież to święto ma głębokie znaczenie religijne dla wielu osób, a Wy postanowiliście robić z tego jaja dosłownie i w przenośni. To jest jakieś kurwskie lekceważenie wolności religijnej i świętości tradycji. Co będzie następne? Cyfrowe noszenie palm w Wielki Tydzień? Albo cyfrowe chodzenie na msze? Może e-palenie ziółka przez rastuchów które przecież jest ich sakramentem albo darmowe gigabajtu z okazji obalenia reżimu.
Ja wiem, że to tylko zabawa
Ja wiem, że to tylko zabawa
Dzień dobry, astromirki!
Mam dla was zagwozdkę nie lada.
Ale najpierw ustalmy dwa fakty odnośnie lotów orbitalnych.
Fakt pierwszy: Prędkość nie napędzanego aktualnie orbitera (satelity), ściśle zależy od jego wysokości nad planetą. Czyli innymi słowy - prędkość orbitowania zależy od orbity.
Ale jaka jest ta zależność? Otóż im wyższa orbita - tym mniejsza prędkość satelity. Przykładowo - na wysokiej, geostacjonarnej orbicie, satelita orbituje z o wiele mniejszą prędkością niż stacja kosmiczna ISS znajdująca się na stosunkowo niskiej orbicie (LEO). Konkretne wartości w tym przypadku to około 400 km dla ISS oraz około 35 tys km dla orbity stacjonarnej. Aby utrzymać swoją orbitę satelita geostacjonarny musi mieć nadaną prędkość około 3 km/s, zaś ISS czy inny satelita bliski Ziemi porusza się z prędkościami rzędu 7-8 km/s. Spoko. Jeszcze raz zatem - wyżej=wolniej.
Fakt drugi: Aby zmienić orbitę na wyższą, jak wiadomo, należy przyspieszyć. Z kolei aby np. zdeorbitować satelitę, należałoby wyhamować.
Tyle faktów.
Jak już pewnie niektórzy, co bystrzejsi zauważyli, FAKT 1 oraz FAKT 2 trochę się ze sobą kłócą. I na tym polega cała zagadka - jak to jest, że muszę przyspieszyć, aby znaleźć się wyżej, ale muszę poruszać się wolniej, aby pozostać na wyższej orbicie?
Spośród osób, które odnajdą prawidłowe rozwiązanie tego paradoksu zostanie rozlosowany darmowy splendor i chwała po czas trwania serwerów wykopu.
Komentarz usunięty przez autora
@gomello: Co to znaczy "grawitacja słabnie i wyhamowujemy"? Nie ma takiego numeru.
Jeśli masz orbitę kołową i przyspieszysz w danym punkcie to nie przechodzisz na nową, wyższą orbitę kołową, tylko rozciągasz orbitę po przeciwnej stronie w stosunku do punktu w którym się znajdujesz. W rezultacie jesteś na orbicie w której twoja prędkość i wysokość oscylują. W puncie w którym przyspieszyłeś masz prędkość maksymalną (tą którą osiągnąłeś w trakcie przyspieszania) ,
@Gorion103: Niestety twoja wypowiedź jest zbyt uboga. Musisz się bardziej postarać, bo naprawdę, nie wiadomo o co ci chodzi.
Tj. pokonując sekundę kątową na wyższej orbicie pokonujemy większy dystans w przestrzeni, względem niższej orbity.
Na czarno zaznaczyłem statek, który przyspiesza zgodnie ze swoim wektorem ruchu (czyli mówiąc kolokwialnie "do przodu"), co powoduje wzrost jego prędkości i rozciągnięcie orbity. Cały czas działa na niego przyciągnie ziemskie i pewnym momencie, zaznaczonym jako różowy krzyżyk, statek zawróci. W tym momencie należy przyspieszyć drugi raz. Chyba, że przyspieszy do tak zwanej prędkości ucieczki, wtedy, jak sama nazwa wskazuje, ucieknie w przestrzeń
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@jucio: Dzięki, dzięki, może zagram, tym bardziej, że już nie pierwszy raz jestem zachęcany. To było tu na Wykopie, rok temu, zresztą, polecam całą dyskusję, bo jest ciekawa.
Dzięki za przypomnienie, grając w KSP uczysz się masy praktyki, ale bardzo niewiele teorii :D