Wpis z mikrobloga

Witajcie mireczki, wracam dzisiaj z firmy (na szczęście bez towaru) dostawczym autem. Po drodze doszło do kolizji rzekomo z mojej winy (tak twierdzą p.policjanci z drogówki ). Jechałem tak jak na zdjęciu na drodze z pierwszeństwem skręcając w lewo z prawej wyjechał mi autem w które niestety udeżyłem. Panowie z drogówki po zabraniu dokumentów poprosili nas o dmuchniecie po czym udali się do radiowozu po paru minutach poprosili najpierw pana z hondy a potem mnie oznajmiając mnie o prawie odmowy od mandatu karnego 250zł i coś tam pkt odmówiłem sprawa trafi do sądu W miedzy czasie odjechał pan z hondy a ja niestety nie zdążyłem zrobić zdjęcia uszskodzeń hondy. Nie chcieli mine słuchać tłumaczył jeden z funkcjonariuszy że auto było już w ruchu a ja na nie najechałem. Co o tym myślicie ? Moja wina czy jak ? Udeżyłęm auto w lewy tylny naroznik. Tam gdzie zaznaczone doszło do kolizji [http://imgur.com/a/mSOiQ](http://imgur.com/a/mSOiQ)
Pobierz pawlik86 - Witajcie mireczki, wracam dzisiaj z firmy (na szczęście bez towaru) dostaw...
źródło: comment_poYHYFCHK6rne8a5FC2pI7tUHMJBbtyu.jpg
  • 8