Wpis z mikrobloga

Piwo: Piwo Na Miodzie Wielokwiatowym Z Imbirem z Manufaktury Piwnej Browaru Jabłonowo
Styl: Jasny Lager z Miodem
Ekstrakt: 13,6 % wag.
Alkohol: 5,0 % obj.

Warka ważna do 27.09.2016.
Piana, która tworzy się podczas nalewania piwa, od razu po zaprzestaniu tej czynności, prawie całkowicie zanika. Na powierzchni zostaje tylko trochę białego filmu z dziurami od bąbelków.
Aromat miodowy, słodki. Czuć fermentujące owoce, trochę wina i świeżego soku jabłkowego.
Kolor jasno-bursztynowy, pod światło pomarańczowo-żółty. Nieklarowne. Z kilkoma wtrąceniami jak kamień z wody z czajnika.
W smaku słodka oranżada z ziołami. Jest miód i kwiatowość. Jest anyż i cukierni Nimm2.
W posmaku są kwiaty i syrop na kaszel, jest też odczucie chłodku jak od mięty.
Goryczka bardzo mała, wręcz symboliczna.
Wysycenie nisko-średnie, pasuje do całości.

Nie piwo.
Super, słodki napój owocowo-ziołowo-kwiatowy.
Polecam.

Koszt: 5,50 golda - butelka 500 ml bezzwrotna.

[ #piwnypamietnikpestisa #piwo #craftbeer ]
Pobierz pestis - Piwo: Piwo Na Miodzie Wielokwiatowym Z Imbirem z Manufaktury Piwnej Browaru ...
źródło: comment_AlWZqspXp201D8mI2qmhCWFbHMtJG5c8.jpg
  • 10
@traktorJozka: Kiedyś był bardzo dobry. Teraz jest wg mnie przeciętny. Nie wiem czy to kwestia tego, że pojawiło się dużo więcej miodowych piw na rynku które są lepsze, czy coś u Jakubiaka podziadowali :P
Nie jest zły (zła to jest Perła miodowa), ale jak mam do wyboru jakieś inne to raczej Ciechana nie kupię.
@pietryna123: no ja to piłem dobre ze 3-4 lata temu. Wtedy był gites. A wiem co mówię, piję dzień w dzień. Chociaż teraz wolę mocniejsze trunki jak to mówił klasyk "po co się z piwami czaić, jak można wódę walić" czy jakoś tak.
Teraz też piję, choć nie mam z kim.
Żołądkową, była kiedyś dobra, później #!$%@? na maksa, a teraz hmm chyba lepsza?
Albo to, że w końcu nie jakieś
@traktorJozka: Ja teraz tylko piwa, głównie Pale Ale i różne wariacje... najlepiej mi smakuje. Niespecjalnie inne style sprawdzam. I mocne owocowe destylaty typu śliwowica. Wódka z ziemniaków czy zbóż mi przestała wchodzić w ogóle.
Ot może wyrosłem.