Wpis z mikrobloga

Elektorat partii KORWiN

Pełnoletnie „kuce”. (niepełnoletnie kuce to nie elektorat, bo nie mają prawa głosu) Określenie „kuc” poznałem dość niedawno. Ludzie którzy wyrośli już z JKM określają tak młodzież kucającą za JKM do kolejnych partii. Ostatnie kucnięcie było przed ostatnimi wyborami z KNP do KORWIN. Jak to określił Przemysław Wipler są to „ludzie w stanie korwinowskiego ukąszenia” – zapatrzeni w JKM niczym w proroka i przyjmujący bez zastrzeżeń każdą jego myśl i fanatycznie zwalczający każdą krytykę wobec niego. Obejrzeli „Nocną Zmianę” Kurskiego, prenumerują Najwyższczy Czas, uważają, że zostali oświeceni. Są aktywni w Internecie, chodzą na wiece i robią ICHU ICHU. Zależnie od posiadanego przez kuca intelektu wybudzenie z „korwinowskiego ukąszenia” może trwać rok, kilka lat, albo i całe życie.
Jednak globalnie kucyzm jest zjawiskiem falowym, pokrywającym się z kolejnymi porażkami w wyborach. Napływ kucy odbywa się na spotkaniach z JKM, gdzie na koniec zapisują się do partii i tym samym stają się ważnymi politykami, a masowy odpływ kucy następuje po kolejnych przegranych wyborach, gdzie kuc sobie uświadamia, że cała para poszła w gwizdek i albo przenosi sympatię do partii „biorącej”, albo staje się postkorwinistą. Elektorat kuców jest nierozerwalnie związany z osobą JKM, a nie z jakąkolwiek partią. Gdyby JKM wymyślił, że zakłada teraz partię komunistyczną to kuce też by za nim poszły.
Ten elektorat szacuję na około 0,5 – do 1 procenta.
Postkorwiniści, akapy, wolnościowcy, wolnorynkowcy, libertarianie, monarchiści, minarchiści, śmieszkowie, atomki i wdupiemiejcy. Zazwyczaj czytają coś więcej niż facebook JKM i NCzas. Ludzie, którzy już wiedzą, że JKM nie jest wyrocznią i że nie wejdzie nigdy do Sejmu, ale świadomie i z braku odpowiedniej alternatywy oddają głos w przegranej sprawie, często jako znak protestu i dla zasady. Wdupiemiejcy są najsmutniejszym produktem JKM, bo mimo, że mieli kiedyś potencjał do działania to doszli do wniosku, że skoro nie ma szans na jakąkolwiek poprawę w Polsce, to nie ma sensu nic robić. Część z nich w ostatnich wyborach poparła Kukiz’15. Osobiście głosowałem na Pawła Kukiza w wyborach Prezydenckich. Wiedziałem, że obaj antysystemowcy nie mają szans na zwycięstwo, chciałem dać p. Pawłowi silniejszy mandat w rozmowach na temat koalicji z JKM, bo myślałem, że wystartują razem – tak, wiem byłem naiwny. W wyborach do Sejmu natomiast, wiedząc że Kukiz wejdzie i ze względu na dość optymistyczne sondaże postanowiłem dać ostatnią szansę i zagłosowałem na KORWiN. I był to ostatni raz kiedy na tę partię zagłosowałem.
Postkorwiniści są w stanie zauważyć wszystkie patologie związane ze środowiskiem JKM i czasem mają „syndrom byłego palacza”, który przejawia się tym, że zwalczają JKM dużo mocniej, niż ktoś kto go nigdy nie popierał, tak jak byłemu palaczowi dym przeszkadza bardziej, niż osobie nigdy nie palącej.
Ten elektorat to na moje oko jakieś 1-2% głosów. Z powodu rotacyjności kucy elektorat postkorwinistów stale się powiększa.
Ten elektorat też jest związany z osobą JKM, a nie z partią, czy ideologią, ale nie można ich nazwać kucami, bo głosują już świadomie, a nie w wyniku „korwinowskiego ukąszenia”. Dodatkowo są odporni na propagandę zarówno Gazety Wyborczej i TVN jak też Gazety Polskiej i TV-PiS – „PiS-PO – to samo zło”
Elektorat „JKM-Senatorem”. Nie wiedziałem jak najlepiej nazwać ten elektorat, ale ta nazwa chyba będzie odpowiednia. Jest to grupa ludzi nie interesujących się specjalnie polityką, ale wyznających zdroworozsądkową tezę : „Dobrze jakby Korwin był w Sejmie, bo by krytykował co większe idiotyzmy”. Ten elektorat to najprawdopodobniej aktualnie też około 1%. I tak jak wcześniejsze jest to też elektorat kucający, związany z osobą JKM, a nie z jakąkolwiek partią.
Elektorat Przemysława Wiplera i Partii Republikanie RP. Ten elektorat to liczba z przedziału 4615 – 17400
4615 to liczba głosów, które Wipler dostał w wyborach 2011 z listy PiS startując z 7 miejsca – zatem ten wynik zawdzięcza swojemu elektoratowi, nie związanemu z PiS (elektorat związany z partią głosuje na jedynkę, dwójkę, trójkę, pierwszą kobietę na liście i ostatnią osobę na liście.)
17400 to liczba głosów zdobytych w ostatnich wyborach z 1 miejsca w Katowicach. Jedynka zbiera głosy związane z partią, a w tym przypadku z JKM, którego na liście w tym okręgu nie było. Należy jednak zauważyć, że prócz głosów zebranych osobiście mógł on mieć trudny do policzenia wpływ na wynik wyborczy w pozostałych okręgach. Z jednej strony praca w terenie może mieć pozytywny wpływ na zwiększenie elektoratu, z drugiej strony usilne próby zastosowania prostej matematyki czasem mogą się skończyć tragicznie, bo niektóre elektoraty się wykluczają. To nie jest prosta matematyka i dodawanie jabłek : jabłko wolnorynkowe + jabłko katolickie + jabłko narodowe . Teoretycznie mamy trzy jabłka, ale tak nie jest, bo dokładając kolejne jabłka możemy stracić już pozyskane. Dodanie jabłka katolickiego powoduje utratę jabłka ateistycznego. Dodanie jabłka ateistycznego to utrata jabłka katolickiego. Dołożenie jabłka nacjololo powoduje utratę jabłka antyfaszystowskiego.

link
#korwin #polityka #wipler
  • 1