Wpis z mikrobloga

@Vasek: Ale Reno decki mają też czym czyścić board. Problemem jest gdy Shaman ma idealne rozdanie, a reno przeciwnie - #!$%@? (u mnie tylko jedna taka gra).
@Vasek: Ale nie na tyle tragiczne, żeby nie dać sobie rady z aggro. Jest to ciężki mecz, ale do ugrania. Największym problemem jest Doomhammer w 5-6 turze i brak gluta lub Harrisona na ręce.
@Vasek: jakimś dziwnym trafem nigdy nie zdarzyło mi sie przegrać z face shamanem po zagraniu Reno (kilkadziesiąt takich gier na końcie), na kolejne 30 dmg face shaman poprostu nie ma już czasu bo wystarczy zacząc jemu jechać w mordkę i za uja się nie ogarnie ze swoja marną defensywą ;)
@weshu: Ja miałem taka sytuację, że zjechałem gościa do 10~ bez dobrania doomhammera, ten rzucił Reno, po czym dobrałem doomhammera i dwa rockbittery i jakoś poszło.
@Vasek: Może też od Reno decku zależeć. W większości przypadków jak rzucam Reno to mam już coś w stole (bo shaman to ignoruje) więc spokojnie potem mogę na 2 tury zabić (taunty też mam w decku do obrony) .... dooom + 2x bitter to hardcore bo 16dmg wchodzi od razu jako odpowiedź więc realne to może być faktycznie. Ja szczęsliwie jakoś do tej pory miałem tak, że zagranie reno = wygrana