Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem #rozowypasek, lvl 30. Od 5 lat mieszkam w Norwegii, przeniosłam się po ślubie do męża, mój mąż mieszka tu od ponad 14 lat, wyemigrował od razu po szkole średniej, ktoś znajomy go ściągnął. Mąż jest cudownym człowiekiem, kocham go, on mnie, dogadujemy się, mamy dwóch synów. Stopa życiowa bardzo dobra. Do polskich realiów nie porównuj€, bo niby łącznie na złotówki zarabiamy tu ok. 40 tys złotych miesięcznie, w Polsce szał, a na norweskie realia to takie życie ciut wyższej klasy średniej. Stać nas na wakacje 2 razy w roku, prywatne przedszkole, mamy dwa samochody, roczny i dwuletni, kupiliśmy właśnie dom 140m2. Nie ma mega szału, nie jest to willa, samochody to nie Porshe, wakacje to nie Karaiby za 20 tysięcy od osoby, ale jest dobrze.
Tą wyliczanką chcę zobrazować, że jest nieźle, z czego wkład męża w to wszystko jest dużo większy od mojego, bo ja zarabiam ułamek tego co on.
Zmierzam do tego, że łapię się coraz częściej na tym, że przeszkadza mi źródło tych naszych pieniędzy. To znaczy fakt, że mąż jest pracownikiem fizycznym, "robolem" jak mawiają. Zachrzania na budowach, ciężka praca, ma pod sobą zespół ludzi, Norweg właściciel firmy ceni go za terminowość, uczciwość. Ale jednak jest niewykształconym "robolem" :( Nie chodzi tylko o to, że nie ma studiów, to też mi przeszkadza, ale dałoby się z tym żyć, ale to że jest dosłownie mentalnym "robolem" też. Nie czyta, nie umie języków (poza norweskim już jako-tako), nie umie nic poza pracą fizyczną, nie ma podstawowej wiedzy, takiej jak historyczna, wiedza o świecie. Nie ma też wewnętrznej chęci na zmianę tego, nie weźmie podsuniętej książki, woli głupią komedię obejrzeć. Zdarza mu się mówić niegramatycznie, coraz rzadziej, ale jeszcze walczę z "poszłem, kupywać" itd.
Gdzieś w głębi ducha gardzę nim, jak się pokłócimy to w duszy wyzywam go od fujar, nieuków, głąbów.

Napisałam teraz najgłębsze, najskrytsze moje przemyślenia. Nigdy w życiu nikomu tego nie powiem na głos. Mąż jest cudownym, dobrym człowiekiem, ma dobre serce, pomaga rodzinie, zawsze jest pozytywny, uśmiechnięty, bardzo ciężko zapracował na to wszystko co mamy, kocha dzieci. Bardzo go kocham, ale jednocześnie mam te wstrętne myśli z tyłu głowy, wstydzę się jego zawodu. Kilka razy dalszym koleżankom ściemniałam mówiąc o jego pracy, tak żeby nie wyszło, że jest fizycznym, zakręcałam obraz sytuacji tak, żeby wychodziło, że pracuje na budowach jako jakiś inżynier od kierowania zespołem, bla bla.

Takie to #oswiadczeniezdupy chciałam się wyżalić.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://p4nic.usermd.net ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 127
że jakby był kimś innym zawodowo to zaraz by kończył siedzenie na dupie gdzieś przed kompem za konkretne hajsy i nie musiałby zapitalać fizycznie.


@AnonimoweMirkoWyznania: :))) pracuję jako kontraktor w IT, pensja na poziomie europejskim czyli pewnie zbliżonym do zarobków Twojego męża. Czasami praca jest lekka ale - wcale nie rzadko - jest ostry zapierdziel po kilkanaście godzin dziennie. Po takich dniach moją ulubioną rozrywką jest zrobienie sobie drinka, zamknięcie się
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie wiem skąd ta fala hejtu, ja autorkę w pełni rozumiem. Byłem w identycznej sytuacji, gdzie mimo że partnerka była do rany przyłóż; dobra, uśmiechnięta, pomocna, opiekuńcza to zwyczajnie funkcjonowaliśmy na innych płaszczyznach intelektualnych, poglądowych i kulturalnych. I po jakimś czasie staje się to przytłaczające, bo zdajesz sobie sprawę że z inną osobą mógłbyś być szczęśliwszy.

Ale to nie jest żaden wyznacznik, wszystko zależy od priorytetów w związku. Od miziania
@AnonimoweMirkoWyznania: Każda praca z której da się utrzymać jest wartościowa i nie ma co się wstydzić przed koleżankami że mąż to "robol". Może i robol, ale z tego co piszesz kocha Ciebie, dzieci i jest dobrym człowiekiem - pytanie ile Twoich koleżanek może się pochwalić tym że mają wiernego i kochającego faceta? ( )
@AnonimoweMirkoWyznania: wstydzenie się pracy męża który mimo to jeździ nowiutkim autem i kupił dom, a pewnie w przyszłości będzie jeszcze lepiej - moim zdaniem to jest tak #!$%@? że szkoda słów.

Natomiast to że jest nieco tępy i nic go nie interesuje - widziały gały co brały, no ale pewnie zarobki wtedy przyćmiewały osąd bo był dobrym providerem. Teraz chętnie bym się puściła z Michałem który pracuje za 2k netto jako
@AnonimoweMirkoWyznania:
Po prostu musisz uświadomić sobie że twoje wymagania są niewspółmierne do twojej niskiej wartości.

Sama piszesz że zarabiasz jedynie ułamek tego co on,jak znam zycie to skonczylas jakies gownostudia w Polsce i co ? Myslisz ze dzieki temu jestes lepsza?

Ciekaw jestem czy sama byłabyś w stanie zapewnić sobie swój obecny poziom życia (dom/nowe samochody/wakacje 2 razy w roku). W sumie to znam odpowiedz na to pytanie :) Ty też
@AnonimoweMirkoWyznania: ja pierniczę, jakby chłop się zatyrał to nie dogodzi. Wstydzisz się męża, to przykre ! Prędzej czy później wyjdzie to z Ciebie, a mąż mam nadzieje że kopnie Cię w dupsko, tak mocno że polecisz w ramiona super przystojnego wykształconego i mulatego kolegi z bambusowej krainy gdzie włada tylko językiem plemiennym. Ciekawe gdzie Ty pracujesz skoro nie zarabiasz lepiej od niego, zagotowałem sie....
@AnonimoweMirkoWyznania: Twój mąż może i nie napisze poematu i nie będzie rozwodził się nad wyższością jednego filozofa od drugiego, ale zauważ, że ludzie, którzy będą do tego zdolni prawdopodobnie nie potrafią zrobić tego, co robi na codzień twój mąż. Urabia się po łokcie, żebyś mogła żyć w dostatku (tak, wakacje dwa razy do roku i dwa auta to JEST dostatek) i wydaje mi się, że to właśnie czyni z niego wartościowego
Anon: serio #!$%@?? Co to w ogóle za mentalność że fizyczny to gorszy od umysłowego?
Pajace po studiach, programowaniu etc nie ogarną domu bo są mentalnymi, niezaradnym #!$%@?.

Szanuj go. A po drugie pomyślałaś że on to lubi? Wierz mi nie każdy chce siedzieć jak debil przed kompem, tracić wzrok i nabawić się hemoroidów

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: XYZ
Wołam obserwujących: