Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tl;dr: nie wiem co czuje do swojego chłopaka który "kocha za bardzo"

Jestem w związku od pół roku z chłopakiem, który latał za mną wcześniej ponad rok czasu. Byłam sama i w końcu mu uległam, bo w umie to ciągle mnie coś do niego ciągnęło, raz krecilismy ze sobą, raz nie, no i w końcu jesteśmy razem. Jest na każde moje zawołanie, sam mnie ciągle zapewnia ze zrobiłby dla mnie wszystko, mówi o wspólnym mieszkaniu, że chciałby żebym była jego żoną, wspólne wakacje itp i tak trąbi o tym ciągle. (Co z tego, ze ja lvl 20, jestem na pierwszym roku studiow, nie mam zamiaru uwiązywac sie na razie w domu z chlopakiem, on lvl 24 ma gownoprace, nie ma matury, ani nie ma zamiaru iść na studia.. a studia i wykształcenie są dla mnie ważne)Przez to nawet nie wiem co do niego czuje, nie wiem czy go kocham, czy tylko się do niego przywiązałam.. (w dodatku często myślę o swoim ex z którym zerwałam 2 lata temu.. ale nie z uczucia, a z sentymentu. On właśnie był takim "niedostepnym" typem. Nie dawał od siebie za wiele, a nawet ja czasami musiałam więcej dawać w nasz wziazek) Czy jest sens, mirki..? Może ten typ to nie dla mnie?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://p4nic.usermd.net ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 18
@MoraK: nie wróżę im długiej przyszłości, to fakt ;) jednak są ludzie, którzy czasem mówią "zrobię wszystko (ale nie to")
Wykształcenie to nie jest łatwa i przyjemna sprawa po czasie.... Ale może jeśli OP się uda go przekonać to nie będzie miała tego problemu. Anyway, powodzenia.
@MoraK: Jeśli on nie chce/nie widzi potrzeby to co ma dziewczyna zrobić? Zapisać go do liceum zaocznego, wynająć sobowtóra żeby chodził za niego na zajęcia i odrabiać mu prace domowe z majcy?
Związek to jest związek, jedna strona nie może się uwiesić na drugiej.

Poza tym sorry, ale wykształcenie/praca/obrotność to są ważne cechy w kontekście związku z przyszłością. Nawet najbardziej zgodne małżeństwo zacznie mieć kłopoty w obliczu problemów finansowych a miłością
OP: @MoraK akurat robiłam mu wojnę o ta maturę ze tak powiem. Za każdym razem oburzony ze jemu się nie przyda ta matura bo i tak nie chce iść na studia. Miał okazję robić w tym roku to oczywiście nie bo za mało czasu żeby się przygotować. (Dopiero co skończył liceum zaocznie.. jakimś cudem). Ja mam plany, marzenia na przyszlosc, a nie chce klepac biedy bo jemu się nie chce uczyć..
@MoraK: Z tym się zgadzam, jeśli nie pasuje jej coś tak bardzo już na tak wczesnym etapie ( ledwo półroczny związek) to po prostu nie powinna tego ciągnąć, już czuje przecież, że to nie to.
Nie zgodzę się z tym, że ona nie jest miłym różowym. Może jest, może nie. Ja również bym się nie spotykała z kimś bez matury. Tylko że ja bym to zauważyła na początku i po prostu
@AnonimoweMirkoWyznania: Autorko, jak dla mnie koleś bez matury to jakaś porażka. Prawda jest taka, że matura to jest żałosny wręcz poziom i trzeba być wybitnym idiotą żeby jej nie zdać.
Co mu zostanie? Praca fizyczna na czarno, bo nawet sprzątaczki mają teraz w wymaganiach wykształcenie średnie ( co jest głupie, ale takie są realia)
Ja bym uciekała. Związek ledwie kilkumiesięczny, koleś trąci desperatem i nie rokuje na przyszłość