Wpis z mikrobloga

@Turboslaw: A wiesz, nie tylko w DE są takie dysproporcje. Kilka lat temu synek znajomej we Francji chodził do przedszkola i ona wrzucała zdjęcia wszystkich dzieciaków. Połowa kolorowa (we Francji jest więcej opcji pochodzenia). Po prostu rdzenni mieszkańcy mają mniej dzieci, plus mieszanie się z ludnością napływową i robi się multi kulti. Choć ona nie narzekała w żaden sposób, nie było żadnych brzydkich zagrań, tam na etapie przedszkola multikulti działało
  • Odpowiedz
@robertK: Jej dziecko było półazjatą, więc w zasadzie też się łapało jako kolorowe, hi hi. W Polsce by go brali za Wietnamczyka. ;) Nie wiem w jakiej dzielnicy mieszkali. BTW w Polsce też się robi kolorowo, ale nie tak drastycznie. Osobiście nie mam nic przeciwko mieszaniu się ras, natomiast nie bardzo wychodzi mieszanie się kultur. Same nieszczęścia od tego.
  • Odpowiedz
@1tona: USA i dobrze? Czarne i latynoskie getta atakujące kamieniami autokary z żydowskimi dziećmi nazywasz "dobrze"? Australia płaci przemytnikom, żeby nie przywozili więcej uchodźców. Kanada ma ogromne problemy z alkoholizmem niedobitków Indian. Nie, multikulti w praktyce jest upiornie nierówne. Założenia są super, tylko kurczę, nie zawsze działają.
  • Odpowiedz