Mam 22 lata, zarabiam w firmie w DE 6k€ na rękę a myślę o jej rzuceniu, żeby skupić się na dwóch własnych firmach. Firma nalega żebym został chociaż do końca roku, chcą mnie postawić obok właściciela żebym z nim pracował, dać podwyżke i dużą autonomie. Mają już ponad 40 osób zatrudnionych, a okazuje się że nadal im jestem mocno potrzebny.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mam wielu bliskich znajomych ze starych lat przez różnice między nami. Kiedy ja się zastanawiam czy wynająć sobie mieszkanie na weekend w SkyTower, oni szukają noclegu po znajomych. Kiedy ja wybieram czy chce 2.0 twin turbo w nowym BWM, oni dopiero myślą o jakimkolwiek aucie. Kiedy ja szukam asystentki do zatrudnienia, oni myślą ile będą czekać w dziekanacie na jakiś wypis.
A pamiętam te pare lat temu, jak myślałem czy rzucenie studiów po pół roku ma sens... teraz mogę powiedzieć że sens był. Tylko teraz nikt, dosłownie nikt nie widzi ile w tym wszystkim ryzyka było i wątpliwości. Jak zwykle widać tylko efekt a nie wysiłek.
BTW. W końcu wziąłem twin turbo :> #pokazauto (zdjęcie załączone)
OP: @Zbychu_Wodecki Nie mówiłem jak się rozliczam, mam dwie spółki w anglii i DG w Polsce. Realnie płace 19% podatku (liniowy) ;) Mam 90k€ brutto na umowie rocznie plus do tego wakacje, chorobowe i święta.
Ciekawie się czyta wykopowiczów (to mój pierwszy wpis ever), jedni mówią nic nadzwyczajnego, jedni nie dowierzają. :D Wrzucam wyciąg z konta, kwoty nawet wyższe bo mówiłem tylko o etacie, mam pare innych
Anon: Jestem aktualnie rok młodszy od Ciebie. Powiedziałbym że ścieżka którą wybrałem jest całkiem podobna do Twojej, ponieważ programuję, prowadzę działalność, rzuciłem studia po kilku miesiącach od rozpoczęcia oraz osiągam dochody zbliżone do Ciebie (tylko siedzę wciąż w Polsce).
Mam mieszkanie kupione za gotówkę, kilkuletni samochód od nowości. Również rozważam zakup bmw (4 coupe) i pewnie też mógłbym pozwolić sobie na M4. Mimo wszystko wydaje się to dla mnie nieco głupie. Większość znajomych którzy wybrali drogę studiów zastanawia się czy kupić browar za 2 zł czy 3 zł w momencie gdy ja zastanawiam się czy kupić 2l czy 3l benzynę.
W zasadzie osiągnąłem wszystko co chciałem w perspektywie krótszej niż planowana data zakończenia studiów. Szukam nowego celu w życiu ;)
asdasfa: up: no to nieźle, ja za to skończyłem skończyłem studia 5 lat temu i teraz w swoim zawodzie wyciągam 400 funtów, ale dziennie + płatne wtedy kiedy siedzę w domu przy rotacji 4 tyg pracy / 4 wolnego.
bez studiów pewnie byłbym freelancerem robakiem, a tak to mogę sobie pozwolić na wszystko
xC: Powiem ci, że coś w tym jest. 22yo here, obecnie zarobki na poziomie około 40.000+€ miesięcznie (DG, tak więc zarobki trochę się wahają), do tego praca zdalna, śmigam nowym, niedawno odebranym Lexusem RC F.
Podobnie jak ty, rzuciłem studia po kilku miesiącach, po prostu stwierdziłem, że nie są mi potrzebne, no i konieczność uczęszczania na nie zabierała mi zbyt dużo czasu.
Co do znajomych - muszę przyznać, że sam to odczuwam. Widzę jak coraz bardziej "oddalam" się od nich ze względu na dzielące nas różnice. Podczas, gdy oni studiują, zaczynają karierę, ja myślę jaki kolejny samochód
@AnonimoweMirkoWyznania: Spoko, ja nie zarabiam dużo, nie mieszkam w dużym mieście i w sumie dobrze mi z tym. Nikomu niczego nie zazdroszczę, fajnie że się tak ustawiłeś i tyle. Oby zdrowie dopisywało, bo koniec końców to ta gotówka jest ciula warta, pozdro.
@AnonimoweMirkoWyznania: Super, zawsze fajnie się czyta jak komuś się powiodło :) Chciałbym kiedyś poczytać całą historię - od momentu, kiedy zainteresowałeś się programowaniem, poprzez studia, ich porzucenie, relacje ze znajomymi, pięcie się po szczeblach kariery - aż do dnia dzisiejszego.
A co mi tam, niech będzie #anonimowemirkowyznania, może kogoś zainspiruje.
Mam 22 lata, zarabiam w firmie w DE 6k€ na rękę a myślę o jej rzuceniu, żeby skupić się na dwóch własnych firmach.
Firma nalega żebym został chociaż do końca roku, chcą mnie postawić obok właściciela żebym z nim pracował, dać podwyżke i dużą autonomie.
Mają już ponad 40 osób zatrudnionych, a okazuje się że nadal im jestem mocno potrzebny.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mam wielu bliskich znajomych ze starych lat przez różnice między nami.
Kiedy ja się zastanawiam czy wynająć sobie mieszkanie na weekend w SkyTower, oni szukają noclegu po znajomych.
Kiedy ja wybieram czy chce 2.0 twin turbo w nowym BWM, oni dopiero myślą o jakimkolwiek aucie.
Kiedy ja szukam asystentki do zatrudnienia, oni myślą ile będą czekać w dziekanacie na jakiś wypis.
A pamiętam te pare lat temu, jak myślałem czy rzucenie studiów po pół roku ma sens... teraz mogę powiedzieć że sens był.
Tylko teraz nikt, dosłownie nikt nie widzi ile w tym wszystkim ryzyka było i wątpliwości.
Jak zwykle widać tylko efekt a nie wysiłek.
BTW. W końcu wziąłem twin turbo :> #pokazauto (zdjęcie załączone)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://p4nic.usermd.net ) Zaakceptował: Magromo
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
źródło: comment_KxdPjCFnmRUwzsDLOjrCQSg6yv1NZ3OS.jpg
PobierzMam 90k€ brutto na umowie rocznie plus do tego wakacje, chorobowe i święta.
Ciekawie się czyta wykopowiczów (to mój pierwszy wpis ever), jedni mówią nic nadzwyczajnego, jedni nie dowierzają. :D
Wrzucam wyciąg z konta, kwoty nawet wyższe bo mówiłem tylko o etacie, mam pare innych
źródło: comment_ffaAGnhasfVHp80r7BarZtZ3r2zmumMn.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
Mam mieszkanie kupione za gotówkę, kilkuletni samochód od nowości. Również rozważam zakup bmw (4 coupe) i pewnie też mógłbym pozwolić sobie na M4. Mimo wszystko wydaje się to dla mnie nieco głupie. Większość znajomych którzy wybrali drogę studiów zastanawia się czy kupić browar za 2 zł czy 3 zł w momencie gdy ja zastanawiam się czy kupić 2l czy 3l benzynę.
W zasadzie osiągnąłem wszystko co chciałem w perspektywie krótszej niż planowana data zakończenia studiów. Szukam nowego celu w życiu ;)
bez studiów pewnie byłbym freelancerem robakiem, a tak to mogę sobie pozwolić na wszystko
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował:
Komentarz usunięty przez autora
Podobnie jak ty, rzuciłem studia po kilku miesiącach, po prostu stwierdziłem, że nie są mi potrzebne, no i konieczność uczęszczania na nie zabierała mi zbyt dużo czasu.
Co do znajomych - muszę przyznać, że sam to odczuwam. Widzę jak coraz bardziej "oddalam" się od nich ze względu na dzielące nas różnice.
Podczas, gdy oni studiują, zaczynają karierę, ja myślę jaki kolejny samochód
źródło: comment_T1O7jaFjWKPWRTyiA7eHX72LoqEdCkcQ.jpg
Pobierz