Wpis z mikrobloga

Podróż tramwajem o numerze 3. Do niedawna mój tramwaj zakładowy, ostatnio znów miałem okazję nim jeździć i poczyniłem pewne obserwacje. Mianowicie jest to chyba najbardziej przeżulała linia tramwajowa we Wrocławiu. Nawet gdy akurat nie ma żadnego żula (co się praktycznie nie zdarza) czuć ich obecność, dosłownie czuć. Filozoficznie rzecz ujmując można tu zaobserwować ciekawy paradoks, bo o sytuacji kiedy to żul jedzie tramwajem a tramwaj żulem słyszeliśmy. Tramwaj numer 3 jest inny bo nawet gdy nie jedzie nim żul to on jedzie żulem. Jednak mimo wszystko jest to ważny szlak komunikacyjny bo łączy dwie społeczności, żuli z trójkąta i żuli z Leśnicy, którzy migrują między tymi miejscami, wzbogacając mikroklimat tramwaju.

#tramwaje #podrozujzwykopem #wroclaw #polska #podrozepanaszpaka
  • 7
  • Odpowiedz
@Mr_Szpak: hmm to tak jak w Krakowie: po czym poznać, że jest lato w Krakowie? po tym, że śmierdzi w tramwajach. A z sądeckich klimatów to u nas są niemal specjalne linie, którymi jeżdżą tylko cyganie i też jest swojska atmosfera w powietrzu
  • Odpowiedz