Wpis z mikrobloga

@felixa: Jeszcze taka historia mi się przypomniała. Któregoś dnia otworzyłem okno na piętrze żeby trochę wywietrzyć domu a ten pajac pierwsze co to uciekł na dach, może po 10 min. namawiania go na zejście zszedł. Więc szybko zamknąłem okno. A ten jak tylko usłyszał, że je zamykam rozpędził się przez pół domu i z całej siły przywalił w szybe xD