Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Myślałem że jestem atrakcyjny, ale zainstalowałem tindera kupiłem sobie pakiet i lajkowałem wszystkie i dostałem feedback taki że się załamałem. W-------m tindera, po co się wkurzać. Tindera zainstalowałem po tym jak dowiedziałem się że moja żona jest bezpłodna. Myślałem że może kogoś poznam, ale tam dziewczyny są jeszcze bardziej z-----e ode mnie i przy okazji uświadomiłem sobie że kocham moją żonę i chce być z nią, pomimo tej trudnej sytuacji. Ale nie mam teraz motywacji do życia, dla kogo mam pracować, bogacić się i żyć, skoro nikomu tego nie przekaże? W sumie zarabiam tyle że mógłbym mieć dwie kobity, wieść jakieś podwójne życie i ta druga dałaby mi dziecko, ale to chyba jeszcze bardziej chory pomysł.
Czasem jak wracam w nocy autem, to myślę że może by mnie walnął TIR albo odbić kierownicą i zaliczyć latarnie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://p4nic.usermd.net )
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Anon: @Precypitat @arisuss @Shinoa @no_i_w_ogle @krzych0

Dziękuje za mądre komentarze. O całej sytuacji dowiedziałem się pół roku temu, oczywiście wspieram ją, nie powiedziałem jej złego słowa i cały czas powtarzam że damy radę, ale jest to niesamowicie ciężkie. P------e jej jakieś głupoty, że to normalne, że pełno osób tak ma, a ona chyba w to wierzy. Kocham ją za to jaką jest osobą, za to ile dla mnie robi i jaka była dla mnie przez te wszystkie lata. Jesteśmy dla siebie swoimi pierwszymi partnerami seksualnymi i jesteśmy razem już 9 lat. Mówię jej że jest wszystko okej i że czasem muszę zostać dłużej w pracy, a tak naprawdę to zamykam się w biurze i chleję wódę aż do porzygania.
Może to przykre, ale uważam że adopcja jest okej, ale jako dodatek. Ja chciałbym na świecie zostawić swoje geny, krew z krwi i kość z kości, adopcja niestety tego nie daje.
O surogatce też myślałem i to dość dużo, nawet Ukraina czy Indie wchodziłby w grę, ale jest problem. W takiej transakcji dziecko sprowadzone jest do roli towaru. Co jeśli urodzi się z downem, albo chore? Będę miał powiedzieć "nie za to płaciłem"? To jest dla mnie zbyt ciężkie.
Jest we mnie takie poczucie że nie mogę jej zostawić, bo na to nie zasłużyła. Jest bardzo dobrą kobietą, jest wręcz idealna i to nie jej wina że spotkało ją coś takiego. Nie mogę jej karać za coś co nie
  • Odpowiedz
Ja chciałbym na świecie zostawić swoje geny, krew z krwi i kość z kości, adopcja niestety tego nie daje.


@sokytsinolop: Jeśli tak bardzo ci na tym zależy to idź na dawcę do banku spermy, a najlepiej kilku, będziesz miał sporo krwi z twojej krwi na świecie.
  • Odpowiedz
Przechodziłem to samo z moja żoną, to co wtedy przeszliśmy, spowodowało że jesteśmy teraz jeszcze bliżej, wiem że teraz damy radę ze wszystkim.


@krzych0: I co? Pogodziłeś się z tym, że nigdy nie da Ci dziecka czy jak inaczej sytuacja się rozwinęła?
  • Odpowiedz
@zdechly_jez: to by pewnie pisał na wykopie, jaki to nie jest wspaniałomyślny bo nie robi jej wyrzutów (co za łaskawca) i zamiast ją wspierać, chleje wódę jak 16-latek, któremu rodzice zabrali kieszonkowe.
  • Odpowiedz
  • 0
@sokytsinolop: bardzo egoistyczne podejscie do tematu. odwroc role na chwile i sprobuj sie postawic w jej sytuacji. Bo to co ona przezywa to dramat moze Ci nawet wszystkiego nie okazywac. slabo mirku , uciekanie w wode to droga jednokierunkowa
  • Odpowiedz
@sokytsinolop: trzeba było dodać info na tinderze ile zarabiasz to byś miał feedback duży. Zanim powiesz że nie chcesz dziwki to dodam że w realu kobieta też przetestuje ile jej możesz zaoferować tylko bardziej subtelnie to zrobi.
  • Odpowiedz