Wpis z mikrobloga

#praca #korpo

Siemka, czego byście się uczyli gdybyście mieli oszczędności na spokojne życie przez rok czasu?

Wróciłem niedawno z Niemiec gdzie pracowałem przez rok i nie wiem co dalej począć ze swoim życiem. Mam 27 lat studia skończone na UMCS na kierunku administracja, zrobione praktyki, staże za gówno płace. Wyjechałem by zarobić na wyprowadzkę do większego miasta w Polsce. Początkowo miało być na 2 miesiące ale jakoś tak wyszło, że cały rok siedziałem. Teraz mieszkam we Wrocławiu i się zastanawiam co dalej.

Myślałem nad ogarnięciem exela, vba i poszukać pracy w jakimś korpo, język angielski znam na satysfakcjonującym poziomie lub też poduczyć się front endu i trzaskać stronki a może jakiś język programowania...bo mimo ukończonego kierunku studiów kiedyś bardzo się tymi sprawami interesowałem. Nie mam żadnych zobowiązań, długów mam za to dużo wolnego czasu i chęci.

Praca fizyczna odpada, po ciężkim roku czuje do niej wstręt.
  • 7
  • Odpowiedz
@PatusiaNiusia: Zamiast przez rok korzystać z oszczędności i dłubać coś samemu w domu, wolałabym zrobić parę certyfikatów (bo niestety to często jest kluczowe przy rekrutacji) i jak najszybciej zacząć pracować, nawet na entry level - po prostu wybrać pod kątem rozwojowej pracy, niekoniecznie mega wysokiej pensji na start i za rok miałbyś już całkiem spoko wybór
  • Odpowiedz