Wpis z mikrobloga

@LeonL: dobre ^^ z mojego doświadczenia w nawracaniu feministek wynika, że choćbyś nie wiadomo jak logicznie mówił, najlepiej jest swoje argumenty podać w nieco humorystycznej formie, to wtedy jest mniejsza szansa że zareagują jakoś skrajnie emocjonalnie albo zaczną recytować regułki o opresji :P A tego obrazka jeszcze nie widziałem, gdzie to znalazłeś? ^^