Wpis z mikrobloga

Wiecie co Mireczki, wczoraj miałem #creepy akcję. Siedzę sobie ok. 23 przed komputerem, dokańczam projekt, słuchawki na uszach. Po prawej mam łóżko, na którym spał mój różowy. Nagle czuje zimny wiatr, który przechodzi cały na mnie. Ja tak zgłupiałem, pierwsze co to popatrzyłem na okno, ale okna były zamknięte. Więc popatrzyłem w prawo i łóżko wyglądało tak, jakby mój różowy złożył "rulon" z kołdry i poszedł do ubikacji (bo czasami chodzi jak ja siedzę przed pc). Obrócilem się i zauważyłem postać kobiecą, jak idzie (takim jakby płynnym ruchem) w kierunku łazienki. Krzyknąłem więc (bo miałem słuchawki i się w sumie nie słyszałem) "#!$%@?, nie strasz mnie". A tu głos mojego różowego z boku (w sensie spała normalnie) "o co ci chodzi?". #!$%@? Miruny, najpierw pomyślałem, że ktoś mi się #!$%@?ł do domu więc sprawdziłem szybko kuchnie i kibelek. Ale nikogo tam nie było. W tym momencie stwierdziłem, że to jakaś #!$%@? zjawa (bo co jakiś czas miewałem przeczucie, że ktoś za mną stoi) i się tak #!$%@? wydygałem, że się zrobiłem biały jak ściana i miałem ciary na całym ciele. Normalnie widziałem, że ktoś szedł bez kitu. Mój różowy powiedział, że nakrył się zamaszyście kołdrą i stąd ten wiatr, a ta "postać" to "omamy od monitora". W sumie racjonalne wytłumaczenie i tak to przyjąłem, ale jakieś takie #!$%@? uczucie pozostaje. No i teraz się mnie pyta, czy w domu wszystko ok, tak jakby sama do końca nie była pewna.
#creepystory #duchy
  • 60
@th0r: wołaj jak coś się jeszcze wydarzy. Siedzę w temacie dość długo i wiem że to realne zjawisko bez względu czy inni w to wierzą czy nie. Duchy widzimy w nocy w nocy nasz mózg przechodzi na inne fale i tym samym możemy postrzegać inne częstotliwości. To taki chałupniczy opis nie jestem ekspertem.
@kenay: siedzę nieco w temacie. To o czym piszesz to standardowe zjawisko i większość ludzi którym zmarł ktoś w rodzinie spotkało coś takiego. Zmarli chcą poinformować żywych że wszystko w porządku. Robią to przez manifestację w fizycznej rzeczywistości (stukanie, otwieranie drzwi), lub po prostu przez ukazanie się we śnie.
Tak poza tym śmierć ciała można porównać do przejścia do innego pokoju w jednym domu, tak więc nie jest to takie zbytnie
@damianooo5: nie, a czemu mieliby? wiesz to tak jak moja babcia w wieku 96 lat 40% czasu gada od rzeczy typu wołanie zmarłych. Ktoś z wyobraźnią powie, że już prawie ich widzi bla bla, problem w tym, że żywych też woła, zarówno tych co są obok jak i tych co są dalej.
@BQP: nie było żadnych nowych filmów?Nie miałeś jakiś dziwnych odczuć w domu typu czyjąś obecność czy zimno?
@damianooo5: mnie jakiś czas po śmierci babci śniła się wiele razy,ale to była normalna rozmowa jak w normalnym życiu, co jakiś czas sobie rozmawiamy,
@lagata2409: Interesuję się tym jak działa kreowanie rzeczywistości, osiąganie celów itp. Te tematy wiążą się z tematami życia po śmierci, niefizycznością itp. Nie jestem ekspertem od życia po śmierci :)

Jeśli chodzi o duchy. To nie jest kwestia wiary. Widzenie ducha lub czegokolwiek paranormalnego wynika z nałożenia się rzeczywistości snu na jawę. Zauważ że śnimy nawet w dzień kiedy paradoksalnie nie śnimy. Po prostu w dzień nie jesteśmy świadomi śnienia. Lecz
@lagata2409: Jeśli chodzi o to gdzie idą zmarli. Temat jest dosyć złożony i akurat nie do końca mi znany na chwilę obecną. Nie w takim stopniu żebym Ci śmiało mógł napisać co i jak. Ogólnie mówiąc wygląda to tak że taka istota wraca do swojej najczystszej postaci nazywanej duszą. Następnie pojawia się mechanizm karmy. Jeśli taka istota narobiła brudów w poprzednim życiu wtedy będzie musiała to przerobić w następnym życiu. W