@medykydem: Właśnie widziałem dziś na fanpage Demotów jakąś dyskusję w tym temacie. Jak się oburzali że pracodawca nie może sobie oglądać publicznie przez nich udostępnionych danych ( ͡°͜ʖ͡°)
@ludzik: bo i na h-j, nie każdy traktuje FB jednakowo, do pracy to jest bodaj LinkedIn i inne tałatajstwa i tego się trzymajmy, konto STEAM też mi sprawdzą? a Spotify?
@Rak-Pustelnik: Właściwie, to to kto może co sprawdzić zależy od Ciebie. Bo na fejsie sobie poustawiasz widoczność dla obcych tak że będzie profilowe i parę zdjęć i koniec. Nie widzę problemu. Po NK też można było nieźle postalkować. A na Steam czy innych masz zazwyczaj login a nie imię i nazwisko, to pewna różnica.
@Rak-Pustelnik: nie ma w tym nic dziwnego, że pracodawca sprawdza przyszłego pracownika. I to nie zależnie czy na fb, li, nk, czy innym "tałatajstwie", jak pisał @ludzik, to zależy od Ciebie, co tam zobaczą. Jeżeli szukają np. kierwocy wózka widłowego, a na jego stronie jest wrzucone zdjęcie potencjalnego pracownika, jak siedzi za kółkiem wózka, z np, rozwalonym magazynem w tle + dopiska "takie tam, szef na wakacjach".
Po 1 primo: "c--j" piszemy przez ce-ha (żeby był dłuższy)
Po 2gie sekundo: A dlaczego nie? Skoro publicznie ktoś wypisuje o sobie jakieś bzdury to świadczy to o nim i pracodawca nie ma obowiązku ograniczać się w poznawaniu kandydata. Pracodawca zatrudnia człowieka w całości, razem z jego np. dziwactwami, które potem będą musieli znosić jego współpracownicy co wpłynie negatywnie na atmosferę a zatem również efektywność
@Rak-Pustelnik: @ludzik: Trzymam stuprocentowo stronę Raka. Niech jeszcze szef sprawdzi lajki na youtube, może cię nie przyjmie bo innej muzy słuchasz ( ͡°͜ʖ͡°) Większość pracodawców którzy z taką sumiennością sprawdzają kogoś nazwisko w internecie to zakompleksione stulejarstwo które myśli, że jak przeczyta coś, co jest publicznie dostępne na najpopularniejszym portalu świata to są wielkimi, przebiegłymi cwaniakami, janusze CSI. I potem taka faja
I potem taka faja z błyskiem w oku sie ciebie pyta o coś z twojego prywatnego profilu
@meokong: prywatny to on będzie gdy go takim uczynisz. Gdy można sobie obejrzeć wszystkie wpisy- od kawałów o martwych płodach, przez groźby karalne dla opcji przeciwnej Twoim poglądom na cyckach Twojego różowego skończywszy to jest g---o a nie prywatny profil. Nie mówię o decydowaniu o zatrudnieniu na bazie poglądów kandydata, bo to już
Bo na fejsie sobie poustawiasz widoczność dla obcych tak że będzie profilowe i parę zdjęć i koniec.
@ludzik: Co to ma do rzeczy to jestem prywatny ja trochę inny niż służbowy ja, do niedawna gdy potrafiło się rozdzielać te dwie rzeczy było to nazywane profesjonalizmem.
@Rak-Pustelnik: przecież mowa tu o skrajnych przypadkach. Czasami przejrzenie takiego profilu może zaoszczędzić pracodawcy czas i nerwy przy użeraniu się z marnym i nierozgarniętym pracownikiem. Tu chodzi o prawdopodobieństwo. Znacznie większe masz prawdopodobieństwo, że sebix imprezowicz będzie olewał pracę i robił gnój czy oszukiwał, niż jakiś tam studencik. Znam z doświadczenia, bo pracowałem z takimi sebixami.
A co nim jest? Czy się ciągle rozchodzi o "Szlachta nie pracuje" ?
@meokong: To to jeszcze płotka, choć pewnie na stanowisko specjalistyczne nie chcieliby takiego jegomościa zatrudnić. Mam bardziej na myśli narzekanie w swoich wpisach jak to w obecnej pracy jest c-----o itp. itd.- czy to przez same wpisy czy przez jakieś rakowe obrazki. @Rak-Pustelnik: Póki można sobie wchodzić na portale bez ograniczeń, to można sobie i
@ludzik: ja nie wiem jakimi kategoriami ktoś się musi kierować podczas rekrutacji żeby szperać komuś w życiu prywatnym. mój fb - moja sprawa. o ile nie kandyduje na stanowisko na którym to co wypisuje na fb może mieć znaczenie (rzecznik prasowy) to pracodawca powinien się o-----ć. albo inaczej. pracodawca może sobie sprawdzać do woli profile przyszłych pracowników, ale to jaką wagę do tego przywiązuje to już świadczy o poziomie zarządzania
albo inaczej. pracodawca może sobie sprawdzać do woli profile przyszłych pracowników, ale to jaką wagę do tego przywiązuje to już świadczy o poziomie zarządzania w firmie
@AmadeusK: Tzn. jak świadczy? Bo mi się wydaje że świadczy o skrupulatnym dobieraniu sobie współpracowników a nie byle kogo, bo na jego miejsce jest 10 innych i można zmienić. Tak jak pisałem wyżej- jeśli coś jest widoczne dla praktycznie każdego (w domyśle: zarejestrowanym na
@AmadeusK: Tzn. jak świadczy? Bo mi się wydaje że świadczy o skrupulatnym dobieraniu sobie współpracowników a nie byle kogo, bo na jego miejsce jest 10 innych i można zmienić. Tak jak pisałem wyżej- jeśli coś jest widoczne dla praktycznie każdego (w domyśle: zarejestrowanym na społecznościówce pokroju FB) to jest publiczne.
@ludzik: skrupulatne dobieranie na podstawie fałszywego obrazu jaki każdy przedstawia na FB, co następne? Konto na Wykopie? xD
@Rak-Pustelnik: Ale o co ty się prujesz? mają możliwość korzystania z danych publicznych, udostępnionych za twoją zgodą to korzystają. nauczmy się, że Internet to nie jest bezpieczne miejsce i należy hamować swoją aktywność w nim lub ukrywać.
skrupulatne dobieranie na podstawie fałszywego obrazu jaki każdy przedstawia na FB
@ludzik: czyli pracownik który ma zamknięty profil, a dopiero na nim publikuje zdjęcia jak się o-------a w pracy, to lepszy pracownik? proszę Cię, jak ktoś sprawdza pracownikowi wpisy na fb to jest po prostu niepoważny. ja bym nie chciał pracować w firmie z której mogą mnie w każdej chwili w---------ć tylko dlatego, że jakiemuś januszowi nie podoba się że byłem ze znajomymi nad Wisłą i piłem p--o.
Wrzuciłem do pralki i suszarki zupełnie nowy sweter Ralph Lauren (90% wełna, 10% kaszmir) za 900zł. Po jego wyciągnięciu jest o 2 rozmiary mniejszy. Co robić, bo głupio mi stracić 900zł na sweter założony 1 raz?
Po 1 primo: "c--j" piszemy przez ce-ha (żeby był dłuższy)
Po 2gie sekundo: A dlaczego nie? Skoro publicznie ktoś wypisuje o sobie jakieś bzdury to świadczy to o nim i pracodawca nie ma obowiązku ograniczać się w poznawaniu kandydata. Pracodawca zatrudnia człowieka w całości, razem z jego np. dziwactwami, które potem będą musieli znosić jego współpracownicy co wpłynie negatywnie na atmosferę a zatem również efektywność
Trzymam stuprocentowo stronę Raka. Niech jeszcze szef sprawdzi lajki na youtube, może cię nie przyjmie bo innej muzy słuchasz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Większość pracodawców którzy z taką sumiennością sprawdzają kogoś nazwisko w internecie to zakompleksione stulejarstwo które myśli, że jak przeczyta coś, co jest publicznie dostępne na najpopularniejszym portalu świata to są wielkimi, przebiegłymi cwaniakami, janusze CSI. I potem taka faja
@meokong: prywatny to on będzie gdy go takim uczynisz. Gdy można sobie obejrzeć wszystkie wpisy- od kawałów o martwych płodach, przez groźby karalne dla opcji przeciwnej Twoim poglądom na cyckach Twojego różowego skończywszy to jest g---o a nie prywatny profil. Nie mówię o decydowaniu o zatrudnieniu na bazie poglądów kandydata, bo to już
@ludzik: A co nim jest? Czy się ciągle rozchodzi o "Szlachta nie pracuje" ?
@ludzik: Co to ma do rzeczy to jestem prywatny ja trochę inny niż służbowy ja, do niedawna gdy potrafiło się rozdzielać te dwie rzeczy było to nazywane profesjonalizmem.
@meokong: To to jeszcze płotka, choć pewnie na stanowisko specjalistyczne nie chcieliby takiego jegomościa zatrudnić. Mam bardziej na myśli narzekanie w swoich wpisach jak to w obecnej pracy jest c-----o itp. itd.- czy to przez same wpisy czy przez jakieś rakowe obrazki.
@Rak-Pustelnik: Póki można sobie wchodzić na portale bez ograniczeń, to można sobie i
albo inaczej. pracodawca może sobie sprawdzać do woli profile przyszłych pracowników, ale to jaką wagę do tego przywiązuje to już świadczy o poziomie zarządzania
@AmadeusK: Tzn. jak świadczy? Bo mi się wydaje że świadczy o skrupulatnym dobieraniu sobie współpracowników a nie byle kogo, bo na jego miejsce jest 10 innych i można zmienić. Tak jak pisałem wyżej- jeśli coś jest widoczne dla praktycznie każdego (w domyśle: zarejestrowanym na
@ludzik: skrupulatne dobieranie na podstawie fałszywego obrazu jaki każdy przedstawia na FB, co następne? Konto na Wykopie? xD
Chyba ty.
proszę Cię, jak ktoś sprawdza pracownikowi wpisy na fb to jest po prostu niepoważny. ja bym nie chciał pracować w firmie z której mogą mnie w każdej chwili w---------ć tylko dlatego, że jakiemuś januszowi nie podoba się że byłem ze znajomymi nad Wisłą i piłem p--o.
jeśli ktoś rzeczywiście