Aktywne Wpisy
![czechu92](https://wykop.pl/cdn/c3397992/czechu92_hT61hFrRUS,q60.jpg)
czechu92 +15
Moja pierwsza nocka z wykopem. Wiem tylko że mam nie tagować. Co wy tu zwykle robicie na nocnej?
![Elev](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Elev_Oh0I34WKwY,q60.jpg)
Elev +5
ale sie bije z myslami
long short story:
miałem żonę i rodzinę, 13 lat, miałem też ekipę, cześć znałem od podstawówki (35+ here)
żona odeszła do innego - temat na inny wpis, ale poznała tę ekipę przez ze mnie
od rozwodu minęło jakieś 1,5 roku
kiedy się rozeszliśmy, to miałem #depresja mocno, ale tak #!$%@? mocno ( mam rozwód z jej wyłącznej winy)
i teraz doi sedna- ekipa składałada się z paru
long short story:
miałem żonę i rodzinę, 13 lat, miałem też ekipę, cześć znałem od podstawówki (35+ here)
żona odeszła do innego - temat na inny wpis, ale poznała tę ekipę przez ze mnie
od rozwodu minęło jakieś 1,5 roku
kiedy się rozeszliśmy, to miałem #depresja mocno, ale tak #!$%@? mocno ( mam rozwód z jej wyłącznej winy)
i teraz doi sedna- ekipa składałada się z paru
Witajcie Kochani Wykopowicze,
nie znam za bardzo tego portalu i nie wiem czy piszę dobrze tą wiadomość, w sposób który pozwoli mi do Was dotrzeć, ale mam nadzieję, że się uda.. Nie znam od strony technicznej, ale z opowiadań mojego męża znam doskonale. Chciałam Wam bardzo podziękować za to jak bardzo wspieraliście mojego męża w tej ciężkiej drodze jaką przechodził w ostatnim roku, bardzo się cieszyłam, że nie był sam kiedy ja musiałam opuszczać mury szpitalne.. Wiedziałam, że nie jest sam, zawsze mógł do Was coś naskrobać, liczyć na Wasze wsparcie, na pomoc w zwalczeniu szpitalnej nudy i samotności szczególnie w okresie kiedy sam przebywał w izolatce i nie można go było odwiedzać.
Reakcja na odejście mojego męża na portalu, o której opowiadają mi niektórzy, bo nie mam siły sama czytać niestety, jest niesamowita i bardzo pokrzepiająca. Myślę, że Piotrusiowi też zrobiło by się ciepło na serduszku..
Szalenie trudnym jest oswojenie się z myślą, że go już nie ma. Że nigdy już nie przytuli, nie uśmiechnie się, nie zadzwoni, nie zażartuje, nie pobawi z Jasiem :( Myślę, że najgorsze dopiero przede mną :( Ale mam skarbka, którego mi zostawił, coś najcudowniejszego na świecie, który ma jego geny i codziennie będzie mi o nim przypominał i wiem, że dla niego muszę być silna.. A my z Jasiem będziemy mieć Anioła, który już zawsze nad nami będzie czuwał.. Już teraz czujemy jego obecność. Sposób w jaki podejmujemy decyzje dotyczące pogrzebu jest wręcz metafizyczny, jakby on ciągle nas prowadził.
Mój mąż przeszedł wspaniale ostatnią drogę, byłam z niego bardzo dumna.. Sposób w jaki przyjmował to cierpienie, które na niego spadało jest nie do opisania.. Umarł w moich ramionach w Wielki Piątek w godzinę miłosierdzia.
Obiecałam, że poinformuję Was o ostatnim pożegnaniu. W piątek 1 kwietnia o godzinie 11:00 w parafii NMP Wspomożenie Wiernych w Katowicach przy ulicy Korfantego 121 odbędzie się pogrzeb mojego kochanego męża. Serdecznie Was zapraszam. Na pewno ucieszyłby się z Waszej obecności. Jak znajdę więcej sił, postaram się do Was jeszcze napisać.
Trzymajcie się Miraski, bo tak Was chyba nazywał ??
Brakuję słów.
Po zobaczeniu wpisu nieco zdębiałem...jako odrobina tej społeczności podziwiam za tę wiadomość.
Życzę Tobie i Minionkowi wiele sił i zdrowia.
Nie ogarniam tego wszystkiego...
źródło: comment_wnEndZjyVvHvX9DkSNFZCsCYDXw8rlrp.jpg
Pobierzźródło: comment_Dra5S9gGqn1qEB7wzSgx3gwIJAAm71Tj.jpg
PobierzMożliwe, że najliczniejsze w historii.
Komentarz usunięty przez autora
źródło: comment_MRVfhLjE6t45Caen3hrszqeQJxjn022M.jpg
PobierzJeśli ktoś będzie jechał z #wroclaw i będzie miał miejsce w samochodzie, to proszę o kontakt.
Odezwij się.
Piotek zostawił tutaj dużo siebie.
Dla nas i dla Ciebie.