Wpis z mikrobloga

#gnidamabialaczke #gnidawalczy

Witajcie Kochani Wykopowicze,

nie znam za bardzo tego portalu i nie wiem czy piszę dobrze tą wiadomość, w sposób który pozwoli mi do Was dotrzeć, ale mam nadzieję, że się uda.. Nie znam od strony technicznej, ale z opowiadań mojego męża znam doskonale. Chciałam Wam bardzo podziękować za to jak bardzo wspieraliście mojego męża w tej ciężkiej drodze jaką przechodził w ostatnim roku, bardzo się cieszyłam, że nie był sam kiedy ja musiałam opuszczać mury szpitalne.. Wiedziałam, że nie jest sam, zawsze mógł do Was coś naskrobać, liczyć na Wasze wsparcie, na pomoc w zwalczeniu szpitalnej nudy i samotności szczególnie w okresie kiedy sam przebywał w izolatce i nie można go było odwiedzać.
Reakcja na odejście mojego męża na portalu, o której opowiadają mi niektórzy, bo nie mam siły sama czytać niestety, jest niesamowita i bardzo pokrzepiająca. Myślę, że Piotrusiowi też zrobiło by się ciepło na serduszku..
Szalenie trudnym jest oswojenie się z myślą, że go już nie ma. Że nigdy już nie przytuli, nie uśmiechnie się, nie zadzwoni, nie zażartuje, nie pobawi z Jasiem :( Myślę, że najgorsze dopiero przede mną :( Ale mam skarbka, którego mi zostawił, coś najcudowniejszego na świecie, który ma jego geny i codziennie będzie mi o nim przypominał i wiem, że dla niego muszę być silna.. A my z Jasiem będziemy mieć Anioła, który już zawsze nad nami będzie czuwał.. Już teraz czujemy jego obecność. Sposób w jaki podejmujemy decyzje dotyczące pogrzebu jest wręcz metafizyczny, jakby on ciągle nas prowadził.
Mój mąż przeszedł wspaniale ostatnią drogę, byłam z niego bardzo dumna.. Sposób w jaki przyjmował to cierpienie, które na niego spadało jest nie do opisania.. Umarł w moich ramionach w Wielki Piątek w godzinę miłosierdzia.
Obiecałam, że poinformuję Was o ostatnim pożegnaniu. W piątek 1 kwietnia o godzinie 11:00 w parafii NMP Wspomożenie Wiernych w Katowicach przy ulicy Korfantego 121 odbędzie się pogrzeb mojego kochanego męża. Serdecznie Was zapraszam. Na pewno ucieszyłby się z Waszej obecności. Jak znajdę więcej sił, postaram się do Was jeszcze napisać.

Trzymajcie się Miraski, bo tak Was chyba nazywał ??
  • 189
  • Odpowiedz
Po tych świętach jestem już pewny, że nigdy nie będę mógł ich przeżywać tak jak dawniej, nienawidzę ich. Dwa lata temu tuż przed świętami zmarł mój tata. Też po roku walki z rakiem (guz mózgu), która zmierzała w dobrym kierunku. Do tego jego pogrzeb też odbył się w kościele pw. NMW Wspomożenia Wiernych, tylko w Gliwicach, a nie Katowicach. Gdy zmarł gnida wszystko wróciło. Nie będę kłamał, przed Tobą ciężki okres, ale
  • Odpowiedz
:(
Brakuję słów.
Po zobaczeniu wpisu nieco zdębiałem...jako odrobina tej społeczności podziwiam za tę wiadomość.
Życzę Tobie i Minionkowi wiele sił i zdrowia.

Nie ogarniam tego wszystkiego...
  • Odpowiedz
Wszyscy płaczą, więc dodam trochę humoru, może ktoś się uśmiechnie: przynajmniej wiadomo kiedy i gdzie odbędzie się następne wykop party ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Możliwe, że najliczniejsze w historii.
  • Odpowiedz
@gnida84: zaraz zaczynam pracę, napiszę krótko i zwięźle: trzymajcie się! Bądź dzielna. dobrze, że masz teraz Jasia jeszcze, a tata z góry będzie się uśmiechał.
  • Odpowiedz
@gnida84: Szczerze mówiąc nie znałam Piotra, ani On nie znał mnie. Czytałam jego wszystkie wpisy i kibicowałam mu w sercu najmocniej, jak potrafiłam. Gdy się dowiedziałam leżałam dobre 2 godziny patrząc na ścianę i płacząc, nie mogło do mnie dotrzeć to, co się stało. Zdaje się, że ludzie są tylko avatarami i literkami w internecie, tak myśli wielu ludzi. To nie jest prawda, miałam z nim bezpośredni kontakt może mniej niż
  • Odpowiedz