Aktywne Wpisy
![Pust3lnick](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Pust3lnick_kGE3rIfTws,q60.jpg)
Pust3lnick +12
Cześć. Jako że od ponad 10 lat mam prawo jazdy B i zawsze chciałem spróbować swoich sił na motocyklu postanowiłem zakupić sobie 125 żeby spełnić wreszcie swoje małe marzenie. Jest tylko jeden problem - na żadnym motorze nigdy nie jeździłem, wiem tylko jak się tym jeździ w teorii z internetu, ale praktycznie nie mam ani minuty doświadczenia, a gdybym tą 125 zakupił, to miałbym ponad 40 km drogi powrotnej do pokonania nim
![mleko23](https://wykop.pl/cdn/c0834752/62245e35e52085d72e455047c5c064e019a1f0ad69ce3b3c9fb1352debc19c56,q60.png)
mleko23 +848
Bardzo pilnie potrzebuje kogos kto zechce odegrac scene bycia mojej narzeczonej na imprezie rodzinnej 26 maja. Jedynie czego oczekuje to kultury, obsługi noża i widelca i komplementy ciotkom. Ok. 4 godziny to zajmie i konczymy nasz zwiazek. Wiek 25 do 40. Bardzo by bylo dobrze gdyby cos wiedziala o samolotach bo chcial bym ja przedstawic jako stewardessa ktorej nigdy nie ma w domu a pozniej zginie. Ktos mi
pomoze???
pomoze???
Gdy tak pędziłem na jakieś przedmieścia w okolice lasu, naszła mnie myśl, że tym dźwiękiem był budzik mojego taty, który zawsze dzwoni o 5:00 rano i machinalnie go słyszę. Przestraszyła mnie ta myśl, bo skoro nie obudziłem się z tego snu w takiej sytuacji to czy w ogóle kiedyś to nastąpi? Dotarłem do lasu i brnąłem w jakichś chaszczach przez dłuższy czas aż mym oczom ukazała się chatka i polana. Przycupnąłem tam i rozmyślałem w jaki sposób mógłbym się przebudzić, starałem się szczypać, uderzać, nawet dusić, ale nic nie pomagało. Powoli zapadał zmierzch, wokół cisza, więc uspokoiłem się i postanowiłem przetestować czy może posiadam jakieś super siły. Próbowałem podnieść drzewo, podskoczyć i lewitować, ale nic z tych rzeczy, dalej byłem zwyczajnym człowiekiem, z tym wyjątkiem że utknąłem we śnie w pieprzonych Borach Tucholskich. Czas wlókł się niemiłosiernie, każda sekunda wydawała się trwać całe lata. Uznałem że najlepiej będzie spróbować zasnąć bo robiło się ciemno, zatem oparłem się o ganek i starałem się zasnąć we śnie. Nic z tych rzeczy, nie było o tym mowy, a co gorsza usłyszałem za sobą jakiś hałas i głosy. Odwróciłem się a tam nie kto inny jak cała masa przechodniów z zatłoczonej ulicy, wszyscy wpatrzeni we mnie z żądzą mordu. Natychmiast rzuciłem się przed siebie i zacząłem uciekać, ale biegłem jakby w miejscu, przez co od razu mnie dopadli. Jakiś krępy gość w kapeluszu powalił mnie ciosem pięścią w twarz, po czym sięgnął do kieszeni i wyjął pistolet. Wszystko działo się bardzo szybko, przymierzył mi prosto w serce i strzelił.
Obudziłem się zlany potem i głośno dysząc. Po chwili uspokoiłem się, że w sumie to dobrze że się przebudziłem i już dość tego koszmaru. Otarłem czoło i poszedłem do łazienki przemyć twarz - po drodze zerknąłem w przedpokoju na kuchnię gdzie zegar wskazywał godzinę 5:01, co mnie zdziwiło bo od momentu gdy dzwonił budzik we śnie minęły całe godziny. Odlałem się z nerwów i wracam spokojnie do pokoju, otwieram drzwi, patrzę na łóżko a tam leży moje martwe ciało. Prawie zesrałem się ze strachu i tak się wydarłem widząc własne poharatane ścierwo że momentalnie się obudziłem. Chwila konsternacji i dopiero zrozumiałem że to był sen we śnie, a raczej sen w świadomym śnie. Bałem się ruszyć z łóżka nie wiedząc co mnie dalej czeka, ale spojrzałem na zegarek. Wskazywał... 5:01. Znowu uderzyła mnie fala gorąca, ale w tej samej chwili usłyszałem jak tata wstawia wodę na herbatę i szykuje się do pracy. Uspokoiłem się i leżałem tak parę godzin bojąc się zasnąć. To było chore, nie polecam nikomu.
#sen #sny #oswiadczenie #creepystory