Wpis z mikrobloga

Mieliście kiedyś sen, w którym nagle stajecie się świadomi tego że śnicie? Miałem dziś podobną sytuację i było to dość przerażające. Jak to zwykle we śnie działy się różne dziwne rzeczy i w końcu wylądowałem na jakiejś zatłoczonej ulicy w słoneczne popołudnie. Szedłem sobie spokojnie wśród ludzi, gdy nagle spostrzegłem że rozwiązało mi się sznurowadło. Nachylam się aby je zawiązać i nagle bach, olśnienie, do głowy wpada absurdalna myśl, że przecież tak naprawdę leżę w łóżku i śpię a to wszystko dookoła mnie to sen. Zawiązałem buta, wyprostowałem się, chcę iść dalej aby przemyśleć ten pomysł, ale zauważyłem dziwną zmianę w zachowaniu innych ludzi. Wcześniej nikt nie zwracał na mnie uwagi, ale teraz każdy zerkał na mnie we wrogi sposób. Puls gwałtownie przyspieszył i oblał mnie zimny pot. Myśl o tym, że śnię na jawie wydała się nagle bardzo realna i poczułem strach że nie wiem kiedy się obudzę i jak długo będę tu tkwił. Sny mają to do siebie, że czas działa tam w bardzo dziwny sposób i czasem jak się budzę to mam wrażenie że przespałem kilka lat bo we śnie miałem przygody które jak się wydawało właśnie tyle trwały. Bałem się że teraz będzie tak samo, więc jedyne o czym marzyłem to przebudzenie się, zwłaszcza że przechodnie zaczęli coś szeptać łypiąc na mnie spode łba aż kilku zatorowało mi drogę. Nie wiedziałem jak się zachować, więc odwróciłem się i chciałem odejść w drugą stronę. Raz jeszcze grupa ludzi zatorowała mi drogę, a po chwili przechodnie zatoczyli wokół mnie krąg i zaczęli na mnie napierać. Sam nie wiem co było gorsze, sam fakt ataku czy ich dziwny wyraz twarzy, który trudno opisać, zwłaszcza oczy i tajemniczy uśmieszek w kąciku ust, jakby wiedzieli że mam świadomy sen i muszę zostać za to ukarany. Gdy szykowałem się na najgorsze nagle gdzieś z daleka dobiegł dziwny stłumiony głos, jakby w oddali dzwonił czyjś budzik. Przechodnie zatrzymali się i rozeszli, jakby o mnie zapominając. Odetchnąłem na chwilę i szybko uciekłem z ulicy kierując się poza miasto.

Gdy tak pędziłem na jakieś przedmieścia w okolice lasu, naszła mnie myśl, że tym dźwiękiem był budzik mojego taty, który zawsze dzwoni o 5:00 rano i machinalnie go słyszę. Przestraszyła mnie ta myśl, bo skoro nie obudziłem się z tego snu w takiej sytuacji to czy w ogóle kiedyś to nastąpi? Dotarłem do lasu i brnąłem w jakichś chaszczach przez dłuższy czas aż mym oczom ukazała się chatka i polana. Przycupnąłem tam i rozmyślałem w jaki sposób mógłbym się przebudzić, starałem się szczypać, uderzać, nawet dusić, ale nic nie pomagało. Powoli zapadał zmierzch, wokół cisza, więc uspokoiłem się i postanowiłem przetestować czy może posiadam jakieś super siły. Próbowałem podnieść drzewo, podskoczyć i lewitować, ale nic z tych rzeczy, dalej byłem zwyczajnym człowiekiem, z tym wyjątkiem że utknąłem we śnie w pieprzonych Borach Tucholskich. Czas wlókł się niemiłosiernie, każda sekunda wydawała się trwać całe lata. Uznałem że najlepiej będzie spróbować zasnąć bo robiło się ciemno, zatem oparłem się o ganek i starałem się zasnąć we śnie. Nic z tych rzeczy, nie było o tym mowy, a co gorsza usłyszałem za sobą jakiś hałas i głosy. Odwróciłem się a tam nie kto inny jak cała masa przechodniów z zatłoczonej ulicy, wszyscy wpatrzeni we mnie z żądzą mordu. Natychmiast rzuciłem się przed siebie i zacząłem uciekać, ale biegłem jakby w miejscu, przez co od razu mnie dopadli. Jakiś krępy gość w kapeluszu powalił mnie ciosem pięścią w twarz, po czym sięgnął do kieszeni i wyjął pistolet. Wszystko działo się bardzo szybko, przymierzył mi prosto w serce i strzelił.

Obudziłem się zlany potem i głośno dysząc. Po chwili uspokoiłem się, że w sumie to dobrze że się przebudziłem i już dość tego koszmaru. Otarłem czoło i poszedłem do łazienki przemyć twarz - po drodze zerknąłem w przedpokoju na kuchnię gdzie zegar wskazywał godzinę 5:01, co mnie zdziwiło bo od momentu gdy dzwonił budzik we śnie minęły całe godziny. Odlałem się z nerwów i wracam spokojnie do pokoju, otwieram drzwi, patrzę na łóżko a tam leży moje martwe ciało. Prawie zesrałem się ze strachu i tak się wydarłem widząc własne poharatane ścierwo że momentalnie się obudziłem. Chwila konsternacji i dopiero zrozumiałem że to był sen we śnie, a raczej sen w świadomym śnie. Bałem się ruszyć z łóżka nie wiedząc co mnie dalej czeka, ale spojrzałem na zegarek. Wskazywał... 5:01. Znowu uderzyła mnie fala gorąca, ale w tej samej chwili usłyszałem jak tata wstawia wodę na herbatę i szykuje się do pracy. Uspokoiłem się i leżałem tak parę godzin bojąc się zasnąć. To było chore, nie polecam nikomu.

#sen #sny #oswiadczenie #creepystory
  • 40
  • Odpowiedz
@tehSpirit: Trochę to dziwne, że inni ludzie mają takie same przeżycia w snach bo wiele razy słyszałem o tym że budzą się tuż przed śmiercią. A utknąłeś kiedyś we śnie na bardzo długo?
  • Odpowiedz
@Gorti: zmień nastawienie. Ja gdy jest ciemno, głośno wieje wiatr czy coś dziwnego się dzieje za oknem to wyrobiłem postawę że jak coś ma mnie pożreć albo opętać to niech to zrobi a ja mam to w dupie. Prawie codziennie budzę się o 3 potem z reguły patrzę w okno i w lustro które mam obok łóżka i idę spać :D i jakoś jeszcze żyję
  • Odpowiedz
  • 0
@Gorti: wielokrotne, np. ostatnio śniłem że mam wbity gwóźdź w stopę, ale zorientowałem się że przecież śnie
  • Odpowiedz
@Gorti: trudno mi określić czy to było długo ale miewałem złożone sny. Z tym trzeba uważać bo można zawisnąć na długo i nie ma z tym żartów. Podobno straszną rzeczą jest wyrobienie sobie snu na jawie, odrywanie siebie od swojego ciała podczas snu
  • Odpowiedz
@tehSpirit: Zmieniłbym gdybym miał tak często, ale zwykle moje sny to taka abstrakcja i dynamiczna zmiana wydarzeń że nie wiem że śnię i żyję tam sobie przeżywając różne głupie przygody. xD
  • Odpowiedz
@idqp: I co zrobiłeś jak się zorientowałeś że śnisz? Strach czy spokój i uśmiech, a może od razu jak sobie uświadomiłeś to się obudziłeś?
  • Odpowiedz
@tehSpirit: Czemu straszną, opowiadaj. No i z tym zawiśnięciem to by musiało być ciekawe gdybyś zorientował się że śnisz i postanowił tam pozostać, po czym przeżywałbyś kolejne dni, jakby drugie życie. Ciekawe czy komuś się tak udało.
  • Odpowiedz
  • 0
@Gorti: raczej spokój, bo doszło do mnie, że przecież śnie. Sen trwał jeszcze długo, a motyw gwoździa całkowicie zniknął.
  • Odpowiedz
@idqp: I co robiłeś po uświadomieniu sobie, że śnisz? Zachowywałeś się normalnie czy ciągle o tym myślałeś i chciałeś się obudzić?
  • Odpowiedz
  • 0
@Gorti: właśnie normalnie, nie przejąłem się tym, może przez to, że to nie mój pierwszy przypadek świadomego śnienia.
  • Odpowiedz
@Gorti: Miałem taki sen raz w życiu,nie bede pisac całego snu tylko to jak się obudziłem.Załozyłem się z kolegą ,mówie do niego ja spie udowodnic ci to? On śmiech że się wygłupiam.To powiedziałem że rozbiegne sie i uderze głową w ściane i tak też zrobiłem.Przy zetknięciu ze ścianą cyk obudziłem się :) potem żałowałem że tak szybko, mogłem robic co chciałem a w sumie wybrałem pobudke :) wiedziałem że to sen
  • Odpowiedz
@Gorti: tak jak z bieganiem w miejscu, to często jak mi się śni, że muszę się z kimś bić, to nigdy nie mam siły i obijam się od mojego opnenta, nie robiąc mu nic a nic... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz