Wpis z mikrobloga

@tebezoo: rejestrację na pewno wprowadzę od stycznia / lutego, tylko że prywatnie (jako że nie mam wpływu na to co się u pracodawcy dzieje). Myślicie, że jakaś drobna opłata blik / sms celem potwierdzenia będzie ok?
  • Odpowiedz
  • 12
@czerwona_muszka: dobrym patentem by była ankieta gdzie wybierasz powód wizyty. Problemy konkretnego układu lub dwóch. Żeby mniej więcej było wiadomo z czym pacjent przyjdzie juz na wejściu
  • Odpowiedz
  • 20
@semperfidelis: nie, ale na wstępie będzie wiedział z czym pacjent przychodzi. I na hasło: O pani Grażyno widzę, że jakieś problemy z oddechem są. Lekarz odrazu pokazuje, że traktuje pacjenta indywidualnie i przez to sam pacjent jest bardziej otwarty co daje lepszy wywiad.
  • Odpowiedz
  • 13
@semperfidelis: To nie jest droga na skróty xd i tak musi zrobić pełen wywiad ale to jest taki zabieg psychologiczny. Jak lekarz wzbudzi zaufanie to i pacjent może więcej powiedzieć. Korzyść dla obu stron.
  • Odpowiedz
@krasecz: Mnie by szlag trafił, gdybym przy rejestracji do lekarza, co powinno mi zająć nie więcej jak 2-3 minuty, musiał wypełniać jakąś ankietę, żeby lekarz wiedział z czym przechodzę. Odebrałbym to właśnie, jako droga na skróty dla lekarza kosztem pacjenta.
  • Odpowiedz
@semperfidelis: Może źle to wytłumaczyłem. Chodzi mi o taki wpis gdzie podajesz imię, nazwisko i problemy jednego układu. Coś jak wybranie ulgi na bilet pkp. I nic więcej, żadnych wypracowań czy testu IQ
  • Odpowiedz
@czerwona_muszka: Moim zdaniem ludzie będą to odbierać w taki sposób. Jeszcze nawet u niego nie byłam a już się pyta co dolega. Według mnie takie wstępne przygotowanie jest jak najbardziej w pozytywnym świetle
  • Odpowiedz