Wpis z mikrobloga

Czy na serio ktoś wierzy w to, że w trakcie mszy świętej wino i chleb przeistaczają się w krew i ciało Chrystusa? Przypominam, że KK rozumie to dosłownie - w pewnym momencie w trakcie mszy "znika" chleb i wino (choć wydaje się, że nie) i zamiast tego jest krew i ciało Chrystusa (zmienia się substancja). To nie jest rozumiane w sposób duchowy, symboliczny, tylko w zupełnie dosłowny sposób. Według KK tam na serio jest ciało i krew Chrystusa. Niezła jazda.

#katolicyzm #religia
  • 14
@sgflt: misiu, właśnie że nie. Rozgorzała kiedyś dyskusja na temat picia alkoholu i środowisko kościelne jasno dało do zrozumienia : ksiądz nie pije alkoholu, ksiądz pije krew Chrystusa. To akurat jest traktowane dosłownie.
@fredo2: kolego w KK to jest również uważane za symboliczną krew Chrystusa przypominam katechizmową definicję mszy: Zespół widzialnych znaków widzialnej łaski. To wciąż jest alkohol, natomiast ksiądz który podpisał krucjatę nadal może to pić bo jest traktowane jako krew Chrystusa.
@Karowack: teoria jest taka - jest substancja chleba i wina i akcydensy chleba i wina (smak, kolor, itp.). Ksiądz robi czary-mary i akcydensy pozostają te same, a substancja się zmienia - Jezus przyjmuje postać chleba i wina dosłownie. On tam na serio jest, w sensie ontologicznym.