Wpis z mikrobloga

@Tabakiren: tu masz chyba wersję dla jakichś dziewczynek.

Pamiętacie Big Łyk? Tam była o wiele większa średnica otworu przez co mniejsze pociski miały lepszą celność (bo balonik był równo naciągnięty) a i można było ładować większe pociski, jak np. wiśnie. Ważny był też wybór balonika. Nooby używały prezerwatyw, najlepsze jednak były resztki dużego balona z grubej gumy.
  • Odpowiedz
U nas robiło się z zatyczek od dezodorantów i naparzało zielonymi mirabelkami z pestką w środku. Groch i kukurydza? Wolne żarty.
  • Odpowiedz
@Tabakiren: ja takim czymś się nie bawiłem za młodu, my mieliśmy kije i śliwki mirabelki, kto miał długi, cienki i mocny kij ten "przestrzelił blok", czteropiętrowy oczywiście :) a jak komuś w okno trafiłeś to "ej chować się bo przypał" i wszyscy #!$%@?ą w krzaki :D a w gówniaków strzelało się bardzo mocno złożonymi papierkami z gumki recepturki.
  • Odpowiedz
pukawka ofc
kulkami do pistoletu tez sie strzelalo, jak sie pistolet na kulki rozwalil, a zapas amunicji dalej ciazyl w kieszeni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Tabakiren: ale się kiedyś kumpel zdziwił jak napieprzał w nas z pistoletu na kulki idąc przed nami i jak się odwrócił żeby kulki naładować to przysadziłem mu kamieniem tam gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz