Wpis z mikrobloga

@Elrok: zależy kim w tej korporacji jesteś. Jeśli jednym z kilkudziesięciu młotków których można bez żalu wymienić, to jest kłopot i wzajemne podkopywanie. Ale jeśli jesteś specjalistą, to jest rewelacja - pieniądze, szkolenia, dodatki motywacyjne...
@Elrok: bo będziesz fachowcem w którego firma zainwestuje i nie będzie chciała Cię stracić. Twoja partnerką będzie jedną z wielu "klepaczek cyferek", którą łatwo zastąpić. U nas działy księgowości i sprzedaży to jedna wielka zawiść i wzajemne podkopywanie.
@kejes: Slyszalem właśnie o tym "#!$%@?", ale ciężko mi to sobie wyobrazić. Ktos idzie do osoby na stanowisku ponad nim i mowi ze np ten czy ten sie #!$%@?? XDDDDDD
@Elrok: między innymi tak. Trzeba też wziąć poprawkę na kobiety - jak w Biedronce dwie pracownice robią coś blisko siebie, to na bank najeżdżają na tą trzecią :-)
Uważam, że będąc księgową lepiej pracować w małej lub średniej firmie i stać się tam ważną postacią (wręcz niezastąpioną) niż być jedną z 20 takich samych pracownic w korporacji. Osobiście znam bardzo mało koleżanek z księgowości z imienia, bo zbyt często się zmieniają
@Elrok: Ludzie mają często podzielone opinie, gdyż patrzą na tą samą rzecz z różnych stron. Przez kilkanaście lat pracy trafiłem na okropne miejsca i takie super fajne. Każde z nich było w korporacji.