Aktywne Wpisy
SzubiDubiDu +499
Szukam brytolskich filmów do oglądania. Nie chodzi o samą produkcję brytyjską a ten ciężki brytolski klimat - brzydkie ulice, brzydkie mordy, szara pogoda i ciężki akcent, że bez napisów nic nie rozumiesz.
Wszystko z 70s/80s/90s/2000s poproszę. Macie coś?
Do tej pory polecam:
1. Trainspotting (1996) - film pozornie o ćpunach ale w sumie to kinematografia o ludziach, którzy nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem i ze soba "CZUS LAJF" i ciężki szkocki akcent
Wszystko z 70s/80s/90s/2000s poproszę. Macie coś?
Do tej pory polecam:
1. Trainspotting (1996) - film pozornie o ćpunach ale w sumie to kinematografia o ludziach, którzy nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem i ze soba "CZUS LAJF" i ciężki szkocki akcent
JanuszKarierowicz +141
Czekajcie, czyli Izrael w ciągu zaledwie kilku godzin odstępu wyeliminował dwa najwyżej postawione terrorystyczne odpady z Hezbollahu i Hamasu? (。◕‿‿◕。) No i to jest poważne państwo, no i to jest niewyobrażalna wręcz demonstracja siły. Można Izraela nie lubić, ale skuteczności i zdecydowania nie można im odmówić. W dużej mierzę zazdroszczę przywódców, którzy nie pierd*lą się ze swoimi wrogami i wysyłają muzułmańskich bandytów tam, gdzie ich
Mirki mam dylemat. Aktualnie szukam pracy (branża IT) i kilka dni temu skontaktowała się ze mną pewna firma z propozycją, która wydała mi się bardzo interesująca. Niestety okazało się, że coś pomylili i założyli, że mam większe doświadczenie niż mam w rzeczywistości. Oni są nadal zainteresowani, tylko, że chcieliby mnie na juniora a nie na seniora, tak jak początkowo była mowa. Ogólnie w tej pracy nauczyłabym się nowej technologii, z którą nie miałam wcześniej styczności, za rok-półtora mogłabym wskoczyć na to stanowisko, o którym była mowa wcześniej, a potencjalnie także na kolejne w przyszłości. Moja poprzednia praca nie dawała takiej możliwości - mogłabym tam siedzieć przez najbliższe 10 lat i robić w kółko to samo, bez żadnej nadziei na awans, albo chociaż pracę w innym projekcie/technologii. Problem jest taki, że w tej nowej firmie proponują mi 30% mniej niż w starej. Wiem, że muszę sama zdecydować, ale zastanawiam się co wy myślicie na ten temat.
Dodam, że aktualnie nie pracuję (odeszłam z poprzedniej pracy, zanim znalazłam sobie coś nowego, bo już nie mogłam w niej wytrzymać - wiem głupota, no ale już nic się nie poradzi). Stawka, która miałam w poprzedniej firmie, była dość wysoka, więc możliwe, że nigdzie nie dostanę (na tą chwilę) więcej, ani nawet tyle samo. -30% to poniżej tego co przyjęłam za swoje minimum, ale z drugiej strony nie jest to też stawka, za którą nie jestem w stanie się utrzymać (zostawałoby mi po prostu mniej na koniec miesiąca).
Co myślicie?
Ale dzięki za wasze opinie ( ͡° ͜ʖ ͡°)