Wpis z mikrobloga

Pokutuje mit, że podstawowy obiekt fizyki kwantowej to funkcja falowa i że cała ta zabawa polega na bawieniu się włąśnie funkcją falową. Pierwszą część tezy da się obronić, ale druga to nieprawda i warto to naprostować. Tak naprawdę funkcja falowa nie zawiera takiej informacji co tzw. propagator, definiowany jako amplituda prawdopodobieństwa, że cząstka startująca w czasie t z punktu x znajdzie się w czasie t' w punkcie y, co możemy symbolicznie w notacji Diraca zapisać tak: 〈 x,t | y, t' 〉. We współczesnej kwantowej teorii pola opisującej układy z oddziaływaniem wielu cząstek używanie propagatorów to podstawowa, najbardziej ekonomiczna metoda obliczania fizycznych wielkości. Propagator ma łatwą interpretację w przypadku pojedynczych cząstek: jest to funkcja Greena równania ruchu takiej cząstki.

#fizyka #ligamozgow #mechanikakwantowa #kwantowateoriapola #bojowkapropagatora
  • 1
@Clermont: Ten fakt wynika tylko z tego, że najłatwiej jest w ten sposób cokolwiek wytłumaczyć (np. niefizykowi), sam obraz Schrödingera jest chyba najprostszy w interpretacji. A wystarczy przejść do reprezentacji Heisenberga i zapomnieć o funkcji falowej praktycznie kompletnie.