Wpis z mikrobloga

Na fali ostatniego hejtu na #taxi. Wczoraj w #olsztyn zamówiłem sobie Green Taxi, przez internet, zaznaczając żeby był na pokładzie terminal. Standardowo dostałem SMS jaki samochód jedzie i za ile będzie, ale tym razem w smsie był też link który prowadził do mapy gdzie w czasie rzeczywistym było pokazane gdzie jest moje taxi. Jeszcze szacowanie kosztu trasy, podpięcie karty i mamy drugiego #uber. Zastanawia mnie tylko jak małe korpo daje rade coś takiego wprowadzić, a w stolicy nawet nie mogłem się w 2 korpo doprosic terminalu...
  • 24
@squash1234: przynajmniej w tym korpo pilnują kierowców i sprawdzają jak jeżdza, jak się coś nie zgadza to dziękują za współpracę. Dodatkowo auta też też musza byc do jakiegoś wieku, jeszcze nie miałem okazji jechać tam jakimś rzęchem. Jak się chce to się da :) Ale co z tego jak reszta taryfiarzy robi branży pod górkę...
@squash1234: Kierowca nie wylatuje za takie coś(najwyżej pasażer może dostać korektę wyceny), a klientom w większości nie chce się tego sprawdzać czy trasa była optymalna/nakrótsza. W przypadku TAXI możesz także to zgłosić do korpo, albo do urzędu miasta i wtedy może on stracić licencje :). Bawi mnie to, że klienci myślą, że Uber jeździ nakrótszymi trasami :D.
@orian: Wiem, jestem kierowcą Uber :). Oczywiście, że każda trasa jest rejestrowana i można sobie patrzeć którędy się jedzie i można na luzie złożyć skargę tak jak wszędzie. Co nie zmienia faktu, że obwożenie klientów na około jest tu też powszechne :).